Nie straszę tylko znam realia.. tak czasami bywa. I sorki taki mamy klimat..
Od ponad 10 lat na Wielkanoc zawsze pada śnieg.. może z jakimś wyjątkiem.. Ja tam wiosnę ogłaszam po Wielkanocy
A na razie sasanka nawet w pąkach.. głupia.. Krokusom, przebiśniegom, ciemiernikom i irysom śnieg dużo nie zaszkodzi.. ale ją załatwi na amen.
Prognozy długoterminowe też nie są optymistyczne, na pewno będzie zimno. I to wszyscy tak kraczą.
Są dwie możliwości odpowiedzi.. prawdziwa lub kłamstwo.
Prawdziwa będzie niepoprawnym zachowaniem ogrodnika.. czyli zły przykład.
Kłamstwo ..ma krótkie nogi.
Powinno się ziemię zruszać.
Podsypywać kompostem.
Ale to teoria, a życie jest życie.
W moją ziemie nie wbiję czegoś takiego jak gracki. Jak sucho to twardo, a jak mokro to wszytko się klei. Mogę tylko robić kratery. Pielę wbijając wąską łopatkę koło chwastu. Jak wszytko się rozrośnie to wykopuję ..wszytko, przekopuję rabatę i sadzę na nowo. Moja ziemia nie jest sypka, nie rozgarnia się. Nie da się zruszyć, nie da się wyrównać pomiędzy roślinami.
Tak wyglądają wykopane rośliny.. to są bryły i tej ziemi nie osypię spomiędzy korzeni.. po prostu zniszczę korzenie.
Kompostu u nas nie kupi, a ja bym musiała mieć pół działki jako kompostownik aby tyle tego naprodukować.
Na nowych rabatach (i na starych które odmładzam) sypię piasek by to trochę rozluźnić, pomaga na czas sadzenia, a potem znów się robi skorupa.
Dlatego niechętnie ruszam cokolwiek na rabatach.. a nowe rabaty to walka z ziemią by ją urobić.. Dlatego nie mam podwyższonych rabat w warzywniku, bo najłatwiej urabia się ziemię glebogryzarką. Łopatą to idzie się zarznąć na metrze kwadratowym.
Ania chyb pod tą zwykłą, zresztą którą mam od Ciebie . Mam też też inne, m.in tą (też kupioną z Tobą, razem ze świerkiem )
Ale nauka nie poszła w las i pamiętam, jak mi tłumaczyłaś, że te zwykłe najlepiej się wysiewają. Rozsypywałam wokół specjalnie nasiona z nasienników. Jak mówisz, że to nie chwasty, to już jest dobrze . Będę to obserwować, wrzucać zdjęcia i znów prosić o rozpoznanie . Dzięki Aniu .
Dawno mnie nie było Smutno mi bardzo bo troszkę nieczasowa jestem, czytam Was w przerwie na kawę ale to kropla w morzu potrzeb...Mam nadzieję, że po Wielkanocy będę już normalnie funkcjonować i wrócę na normalne tory
W ogrodzie prawie nic się nie dzieje. Carexy nie przycięte, RB nadal straszy sucholcami, tylko w warzynik prawie ukończony. Wysypałam kamień, posadziłam cisy i cebulkę na szczypior Zdjęć nie mam bo cały czas buro i ponuro. Nawet nie pamiętam jak słońce wygląda
Mam kilka zdjęć szybkich dekoracji wielkanocnych
Wiem, że to ciut za wcześnie ale nie wiem czy do świąt będę miała czas aby zajrzeć.
Buziaki dla wszystkich
Milka,
a róż w bukszpanach nie cięłam teraz tylko jesienią, nie wiem, czy 'dałam z tym popalić' ? no, okaże się... zrobiłam z tymi patykami hortensji tak, jak radziłaś- trochę przycięłam, jakie rh ? no, niezastąpiona Bogdzia podała mi całą 'litanię' ( o co ja prosiłam) mrozoodpoornych rh i będę teraz wybierać i sadzić
Alinko i Aniu monte - musiałam przesadzić piwonie, bo mi się koncepcja na układ roślin zmieniła i już widzę, że fajne kiełki różowe im wychodzą, więc jestem zadowolona...a jeżeli w tym roku nie zakwitną, to trudno, ale myślę, ze dadzą radę
Agania- na tym stoku śnieg zalega, bo tam jest wyciąg i śnieg musi być...czasem też dośnieżają
zastanawiam się, czy przycinać tę lawendę, jesienią dosyć ją skróciłam...ale chyba trzeba ... ?