Dzień dobry z rana, dziś obiecane fotki ogrodu. Jest co robić. Jak dotąd wyrywaliśmy przekopywaliśmy i rzucaliśmy w inną część ogrodu. Po Świętach wjeżdża koparka i zabierze cały ten majdan. Wtedy zacznę prace.
Mirelko byłam dwie godzinki wczoraj zimno nie było ale ciepło też nie
Przyściełam sosny, jodłę, pęcherznice...
Ogólnie mam Sajgon przed domem po obsunięciu się śniegu z dachu... gruba zbita skorupa topi się wolno do dzisiaj, przez to mam wszędzie grząsko.
Kot przez ten rumor musiał przeżyć jakąś traumę bo z pod szafy nie chciał wyjść dwie godziny
Jak przyszliśmy z pracy wyglądało to tak
Staram się to rozrzucać po ogrodzie ale jest tego za dużo
Wczoraj rozpoczęłam dzień od zakupów….80 bukszpanów(malutkich), 5 tuji „Danica” i trochę przez przypadek kupiona 1 wierzba „Hakuro Nishiki”
We wtorek po południu przyjedzie po to całe towarzystwo kurier i pojadą sobie wygodnie do NL. A ja w środę wsiadam w samolot i mam nadzieję, że na miejscu odbiorę je osobiście. Potem szpadel, grabki, rękawice i działam w ogródku i przedogródku u syna. Oj, będzie się działo !!!
Mam migdałka na pniu, a właściwie dwie sztuki i z jedną od początku nie było problemu,druga to właściwie trzecia, bo jeden migdałami padł i musiałam kupić nowy w to miejsce, nie wygląda za dobrze. Teraz nie mam możliwości, ale w domu mam notatki o różnych drzewkach na pniu . Z tego co pamiętam to może być bez palibin szczepiony na pniu, bez z serii Bloomberg, który powtarza kwitnienie, kalina. Jest tego troszkę
nie mogę tego czytać, będąc jeszcze daleko w lesie (ale w sumie gdzie może być Wilczyca, jak nie w lesie )
a w temacie śnieżyczek, to sporo mi tych nie wzeszło
Takie bratki jak na obrazku to już bym chciała kwitnące .
Chyba zacznę sprzątać na rabatach, bo wczoraj popatrzyłam i byliny puszczają nowe pędy.
Ciemiernik u mnie też przemarznięty, a że młodziutki, w ubiegłym roku sadzony, to nawet jednego kwiatka mieć nie będzie . Na pocieszenie są dwa w doniczce
podziw i szacunek !
"ogrodniczkuję" od czasu jak stanęłam samodzielnie na własne nogi, ale nigdy, przenigdy mnie do tego nie ciągnęło..."kubeczkowanie" nie dla mnie ... i nie jest to kwestia ani czasu, ani kasy...tym bardziej szacun !!!
może jeszcze z wiekiem mnie weźmie, skoro do tej pory nie wzięło
w razie czego, dam znać
Wiosna chyba już na całego, mimo przymrozków to tu to tam. Widoczki z wczoraj z przedogródka. Hiacynty i reszta cebul ubiegłoroczna - wygląda na to że krokusy dobrze się trzymają, a hiacynty będą bardzo małe, choć szansa jest na mega-małe jak je pies zniszczy.