Tak, wieczorami, wtedy zapalam ścianę wodną (teraz bez wody, działa jak kolejne lustro) i cienie bluszczu na ścianie wtedy magicznie wyglądają. Winko i szumi woda, światła rozświetlają ten zakątek. Dodatkowo latarenki ze świecami, uwielbiam je. Noc dla tego miejsca to moja ulubiona pora.
Dzisiaj zastała mnie szarówka, zdjęcia już nieostre.
Powiesiłam pokarm dla ptaków na buku, ale potem przewiesiłam na inne drzewo, dalej od domu. Tutaj zawisną dekoracje świąteczne
Pojawiła się nowa turzyca, wysoka. Kupiłam cztery jakiś czas temu, bo więcej nie było. Umieściłam w donicach, a dwie jeszcze stoją. Może jutro znajdę im miejsce. Liście mają 3 odcienie zieleni.
Wyglądają jak zielone fajerwerki.
Gnijące liście są pożyteczne dla ogrodu, ale gnijące liście w żwirku już nie całkiem. Teraz mam poczucie, że zadbałam o porządek, zdążyłam zanim zima nadejdzie.
Uporządkowałam szare wianki (mam ich kilka). Po wycięciu zmarzniętych roślin, doniczki podłużne pozostały puste, postawiłam więc na nich wianki. Fajnie to wygląda.
Teraz, kiedy leszczyna zrzuciła liście niwaki z cisa jest lepiej widoczny . Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie już ładniejszy, bo na razie straszna bida
ML w przedogródku też jeszcze chudziny, ale to z własnego podziału. W przyszłym roku będą ładniejsze .
I moja fajniusia-okrąglusia trzmielina . Podoba mi się w towarzystwie tego kiścienia. Jak urośnie będzie jeszcze fajniej .