Poniewierała się w ogródku taka kula ze styropianu. Buła obklejona szklanymi pastylkami, ale nie zdało to egzaminu, bo poodpadały. Więc tak z głupia pomalowałam ją i nabiłam na patol, do którego przywiązany jest buczek.
Kolejne sadzonki koleusów. Wiosną balkon będzie bajecznie kolorowy, bo bardzo łatwo i szybko się je rozmnaża .
ta horta trzyma jeszcze liście
Aniu fota dla Ciebie
Tulipanoweic Amerykański 'Chapel Hill' - tak mi się wydaje
Mierzyłam rozpiętość dolnych gałęzi i jest to około 5m, wysokość około 10m.
Filomeno, no mam nadzieję, że wreszcie coś się będzie działo. Zdrówko bardzo potrzebne, dziękuję.
Małgosiu wyobraźnię to ja mam. A tak na poważnie to coś zaczęło się ruszać dzięki projektowi Asi (asiach) za co jestem jej ogromnie wdzięczna. Jaki mam areał?- 36 arów za drogą plus 20 w części przydomowej (w tym sad, warzywnik i część grilowo-ogniskowa).
Sylwio dobrze prawisz... Jak dostałam w posiadanie tą część za drogą to niestety zrobiłam najgorszą rzecz jaką mogłam- zaczęłam sadzić. I tak na środku całego bałaganu mam rabatę, wkoło jakieś pojedyncze drzewa i trzeba kopać szpadelkiem. Teraz się wkurzyłam i drzewa spędzą kolejną zimę zadołowane, ale chcę przygotować resztę terenu jak powinno być od początku. Jeszcze mam kawałek do szykowania gdzie muszę usunąć samosiejki olchy. Tylko nie wiem czy jeszcze sprzęt da radę wejść, żeby zaorać resztę. Chciałam chociaż obsadzić azaliową w tym roku, ale walczyłam tam z miętą i stwierdziłam że lepiej poczekać. Zobaczę wiosną czy wygrałam.
Sylwio plany planami, ale z realizacją gorzej. Przy stawie niestety nic się nie zmieniło. Działam w części "jadalnej"- sadziłam truskawki, ogarnęłam warzywnik i sad. A pogoda nie rozpieszcza i do tego wkurzająco krótki dzień.
Zdjęć stawiku nie mam, to może choć takie?
zaś się gapię i ślina mi kapie
kocham bezy
raz w zeszłym roku miałam zaszczyt zasiąść u Magnoli za stołem jadalnym i wiecie jak mi się gęba uśmiechnęła kiedy zobaczyłam jak Marta niesie do stołu bezy piękne, białe , błyszczące