Dziś wolne to się wreszcie wyspałam niestety deszcz pracę grabienia liści na rabaty mi odebrał. Za to oglądam przez szybę jak ładnie się Gracek przebarwia i jakie mam kolory jesieni na schodach, kwiatków nie chowam dopóki mamy ciepłe noce.
Teraz nie mam czasu na książkową pielęgnację storczyków (nie tylko storczyków zresztą ) i działam intuicyjnie I jeśli byłby to mój storczyk to skoro wyrasta nowy pęd od razu pozbyłbym się tych starych. Widać, że to ich drugie tłoczenie i w przypadku trzeciego byłyby już całkowicie nieforemne. Prawidłowo byłoby zostawić te stare pędy, pozwolić im całkowicie zaschnąć lub czekać na wypuszczenie nowych pąków. Jednak teraz bardziej przemawiają do mnie względy estetyczne, a taki wiecheć nie wygląda dobrze. Aktualnie pozwalam swoim storczykom kwitnąć max 2 razy na tej samej łodydze, a potem je wycinam jak najniżej i czekam aż wypuszczą nowe pędy
Patrząc na Twój perfekcjonizm przeczuwam, że wytniesz łodygi i będziesz czekać na tę nową
Piękna jesienna brzózka smutaska
Mam cały szpaler z brabantów, posadzony jako wiatrołap, kilka cięć w sezonie załatwia sprawę...to jak u fryzjera, cięcie, przeczesanie, cięcie i przeczeska i cudne są
jeśli chodzi o 2 projekt to druga wiśnia umbra byłaby tu
przepraszam, że tyłem ale nie znalazłam lepszego zdjęcia
nigdzie w ogrodzie nie mam takich samych drzew obok siebie tutaj chciałaby coś w stylu "globosa"
Puzzlowałam tę rabatę przedogródka i wyszło mi coś takiego
od lewej :
żurawka lima,
bukszpany 3 szt,
tuja na pniu whipcord,
rozplenica little z rozchodnikiem okazałym,
pod płotem wiśnia osobliwa umbra,
miskant graziella i
2 stożki może cis + 1 w rozplenicach
lub z jedną śliwą druga na skraju kolejnej rabaty