renatamama3 napisał(a)

Byłabyś ,zainteresowana takimi roślinkami jak czyściec ,floks , tojeść kropkowana ,wiesiołek ? mogę wysłać .pozdrawiam

Renia jestem zainteresowana floksami i tojeścią bo dałabym w łąkę kwietną
czyściec mam w jednym miejscu w tym sezonie sadzony i nie do końca jestem pewna czy on mi się wpisuje w ogród, ten sam dylemat mam zresztą co do lawendy A wiesiołka Ci u mnie mnogo

Dziekuję , że o mnie pomyślałaś

Ten ogród chyba najbardziej jest znany właśnie z tzw Winter Garden. Nam coś takiego kojarzy się ze szklarnia ale tam to jest dłuuuga ścieżka na której a każdym zakrętem pojawia się nowy widok. Ta część ogrodu jest specjalnie tak zaprojektowana, żeby oglądać głównie zimą.

W dwa weekendy grudnia wieczorami odbywa się tam festiwal świateł - niestety już pod koniec października jak tylko wiedziałam , kiedy lecę do Londynu nie było na ta imprezę biletów. Może ktoś z was był w ty czasie?

AGDULA napisał(a)

A dzisiaj to ale nawiało śniegu. Cały czas jestem za tym aby już zaczęło topnieć. Fotki zrobione, więc ja juz wiosnę bym zaprosiła do swojego ogrodu.

Super zdjecia, nieźle napadało.

Warmia napisał(a)

No kochana to śniegu u Was napadało. nadrobiłam zaległości bo szczerze muszę się przyznać, że rozleniwiłam się ostatnio'ogrodowiskowo' czas to zmienić Nowy awatarek super!

Historia Anglesey Abbey to prawie tysiąc lat. Przez wieki byli nowi właściciele i ciągłe przebudowy.

Jednak najważniejszym, który wpisał się w historię tego domu i ogrodu był Baron Fairhaven. To on, który odziedziczył ogromna fortunę postanowił kupić w 1926 dom który chylił się ku upadkowi i odrestaurować go wraz z ogromnym przylegającym do niego ogrodem.
Odremontował dom, zaczął kolekcjonować wspaniałe meble i posągi, które możemy oglądać do dzisiaj.
Ponieważ umarł nie mając dzieci cała posiadłość przekazał National Trust.

Już parking i wejście wygląda zachęcająco ale prawdziwa uczta dla oczu i nosa ( mimo iż jest po połowa grudnia) dopiero dalej nas czeka.

Tęsknię za tymi widokami

iwonadm napisał(a)

Reniu masz u siebie jakieś róże Kordesa?
Zastanawiam się nad wiosennym zakupem

Kordesa mam kilka

Milano- jestem z niej mega zadowolona,tylko nie pachnie

Pomponella- u mnie dostaje ostatnią szansę,ale u Małej Mi była zachwycająca.

Maigold- jest zachwycająca,ale tylko raz kwitnie,ale długo.


Westerland-strona wcześniej o niej pisałam.

Rosarium Uetersen- nie do zdarcia róża

Fresia-Są ze mną od 10 lat,to mówi samo za siebie uwielbiam jej zapach.

i na dużym ogrodzie

Przed


Po


I po półtora roku.. tylko cisy jeszcze nie przycięte..

zimy ciąg dalszy

MUZA napisał(a)

Sylwio kolory w ogrodzie rozweselają, a jeszcze przy mojej bylinowej chorobie to lepiej omijać centra ogrodnicze szerokim łukiem (no ale jak,jak?)

Też się ta chorobą zaraziłam i gromadzę wszystko co kwitnie

A u mnie pada śnieg

tylko ciekawe jak długo poleży bo temperatura 1 na plusie

sylwia_slomczewska napisał(a)

Kasiu to złote po prawej to cyprysik groszkowy? taki gigant???
A na fotce poniżej na środeczku co to za cyprys czy tujka? Jak się nazywa???

Tak to cyprysik groszkowy, ma juz ho ho lat..
to w 2004

2006


2008

A ten nizej to jakis cyprys ale nie wiem jaki, bo był zakupiony u kolekcjonera z USA

takie znalazłam, szkoda że sesleria nie miała szans się rozrosnąć...

Przeciwnie...to wodne lilie...bez wody....wyschło im się prawdopodobnie.
Inne rośliny jeszcze nie wiem jak się mają bo nie odkrywałam...okaże się na wiosnę

Martwi mnie wilczomlecz mirtowaty...nie miałam już czym okryć i wygląda tak....

pogrzebałam w necie i znalazłam na innym forum taką różą nazywa się CASANOVA bynajmniej tak mi się wydaje

porównywałam z tym
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=19244&postdays=0&postorder=asc&start=14