Wiedziałam że któryś z panów ruszy temat.
Gdyby tak odwrócić sytuację? Nie pomagasz to "broń" (jak ją nazwałeś) zostaje w kaburze?.
Zagrają????? Waldku
A takie kwiatuchy były w moim domu w przelocie.....sama robiłam z tego co miałam, a wyczynem było kupno kwiatków w cenie 15 gr za szt.....uważam , ze jak na taki materiał wyszło nieźle........ nie jestem skąpa i nie żałowałam na kwiaty ,ale mamy groby na 5 cmentarzach na 4- rech po 7-9 a na 5-tym aż 12, a na każdym chcieliśmy zapalić znicz i położyć kwiatka
Dzis jak zachodziło słonko siedziałam jak zaczarowana, takie kolory że gdybym sama nie widziała rzeczywistosci to bym nie uwierzyła. Fakt że zachodzące słonko tak je maluje ale jakie to cudne.
O przypomniałam sobie - Sylwuś czy to Ty pytałaś mnie o kompostownik?
Jeżeli tak - to pokazuje - mam oczywiście - za oczkiem przy murze - tam gdzie przytulałaś buksiory
Teraz mam tyle lisci że góry rosną
Tego miejsca nie widac generalnie wiec takie zaplecze jest schowane a strasznie potrzebe. Tu ogrodu nie będzie bo dziesi chcą miec kawałek nietkniętych chaszczy a i eMus chce mieć miejsce na cięcie drewna.
Rodki są boskie, w tamtym roku kupiłam 2 i pieknie mi rosną więc na wiosnę jadę po kolejne. wypełnią szpare między świerkami a rabata bylinową.