Zastanawiam się czy nie napisać doktoratu dotyczącego slangu "ogrodowiskowego" tyle nowych słów, skrótów i ciekawych rzeczy : hortki, rodki, wnetki -Penelopa dostosowała do ogrodowiska, żeby nie było, że nie na temat. A rys psychologiczny "ogrodowiczan" jeszcze ciekawszy, np. jak Cię postrzegają inni tylko po wpisach. I wyrabiają sobie o Tobie opinię. Rozpisałam się-zmykam.