Posadziłam ukrzyżowaną jabłonkę za płotem, w sumie zapłocie gotowe. Wiosną namiot foliowy na warzywa stanie mam nadzieję, plus warzywnik do zrobienia i niech wszystko rośnie
Posadziłam też resztkę cebulowych, irysy holenderskie i zawilce greckie do doniczek, a tutaj:
czyli w miejscy gdzie była róża the fairy a teraz są buksy, od strony podjazdu posadziłam 50 tulipków urumensis - moje ulubione. I ciemno :/
Dziś pogoda się wyklarowała,
Hanusia słońcem po oczach dostała,
i w te pędy pognała do ogrodu,
mieli coś kombinować z wodą.
Ale w końcu jeszcze cieknie z kranu.
Myślę: Rodki wody dostaną!
Polałam im pod korzenie,
może jeszcze nie przyjdzie oziębienie?
Pół zagonka skopałam,
liście zgrabiłam,
fotki pstrykałam,
I tak minęło przedpołudnie.
Mówię Wam: Było cudnie!