Czym skorupka za młodu nasiąknie...
Albo czym nie zniechęcimy za młodu
Byłam u Was i widziałam, że wnusia ma warunki do tego by się nie zniechęcić do ogrodu
Z powodu choroby.. ogród mamy w domu.. mamy namiot, mamy kwiatki, wiaderka i takie tam Jabłonki tylko w domu nie mam.. ale coś się wymyśli Ogranicza nas tylko umysł.. czasami jeszcze zdrowie i pieniądze.. ale na tym etapie wiekowym.. problemem może być tylko umysł
Dla mnie warto.
Z eM stwierdziliśmy, że głupole z nas, takie ładne drzewo wsadzić do kąta... po prostu profanacja. Co prawda nigdy nam nie zakwitło, ale chyba nie oczekujemy tego po nim. Ma luźny fajny pokrój, pięknie wybarwione liście wiosną i jesienią, latem też mu nic nie brakuje. Nie grymasi, nie choruje... wolno rośnie, co w tym kacie ma też plusy
Dawno nikt nie wstawiał zdjęć a ja 11 października byłam i chętnie się podzielę . Piękny ogród! Można nacieszyć oczy i serducho. Dzień był zimny a my rodzinnie byliśmy z dzieciakami więc na szybko. Mam nadzieję że w przyszłym roku też uda się pozwiedzać.
Daglezja Ryki 2015:
Niedawno zrywałam niedojrzałe pomidorki koktajlowe żółte i czerwone pasiaste, po czym w pudełku doczekały się swoich barw. Oczywiście zostały przerobione na suszone a potem zalane gorącym olejem. Pewnie znikną w brzuchach moich Córek jak pozostałe 20 słoiczków robionych wcześniej. Podobno moje są najlepsze
piekna jesień u Ciebie na rabatach, murek niech rośnie,dzieje się
a tego bodziszka odstawiłam wczoraj w szkółce - chyba krwisty się nazywał nie wiem jak kwitnie ale listki ma cudne - pewnie się wrócę
Basiu, piwoniowe liście wycinam przed zimą. U mnie przeważnie zima bez śniegu, Deszcze jesienne powodują, że rośliny łapią grzyba- szarą pleśń. żeby zmniejszyć rozmiary infekcji- wycinam i posypuję lekko popiołem drzewnym.
Iwonka, specjalnie dla Ciebie Eden, tylko stare fotki mam w tablecie, nie mam dostępu do innych ....chwilowo...
Na tej fotce jest zawstydzona swoją urodą.....