Aniu, Irenko, Ewo, Renatko pozdrawiam i dziękuję.
Wstaliśmy z Barim dziś z rana
aby kolejne kilometry zaliczyć.
A piesek woła - mam śnieg po kalana
i jak teraz będziemy ćwiczyć?
Wróciłem do chałupy po zimowe butki
co nie boją się śniegu z zaspami.
Z zazdrością spojrzał psiak malutki
- ja muszę biegać z gołymi łapkami.