To prawda, na jesieni hosty juz nie czaruja tak jak w lecie.a wrażliwe na przymrozki tez są.I potem jużtylko zamierają
Ale dla takich widoków warto je mieć
nie pokazywałam wam wcześniej nawet tych zdjęć
Widok z pięterka
Lepiej nie gadać Takie obciachowe imiona miały być do zmiany ale jakoś tak się przyjeły Tituś i Szylkretka
Ja też uważam że zwierzęta mam już wszystkie (2psy,2koty) był jeszcze jeden pies i kot niestety kocura potrącił samochód (żałoba była straszna bo to był nasz ulubieniec) a pies to taka łajza była jak spiderman wspinał się pionowo po siatce i uciekał aż wkońcu nie wrócił...
Tiga:
Ares:
Szylkretka:
A czarnej "łajzy" nie mogę znaleśc na zdjęciach jak przyjdzie to mu zrobię zdjęcie.
Prawda jest taka że jakby "coś" się przyplątało i potrzebowało domu to pewno bym wzięła pamiętam jak w zeszłym roku łaził tu po wsi pies duży biały coś ala husky i stał pod moja brama. No to go wpuściłam na plac żeby sobie pojadł i odpoczął i wiecie co ? Mąż mi chciał głowę urwać bo ten miły pies dla mnie nie chciał go na plac wpuścić haha Ale skończyło się happy endem znalazł się właściciel psa a ja mam głowę na swoim miejscu
Ten pomarańczowy kwiatuszek w prążki to gazanie z własnego wysiewu
No tak hosty będą ładniejsze za rok.
Ale czy większe to nie wiem, bo dzieliłam je w tym roku sporo.I teraz na jesieni też.- do nowego ogrodu.a na wiosnę też jeszcze resztę podzielę
ale za to w nowym będzie już ładnie i hostowo tez
A kiedy będzie tak w nowym ogrodzie ??
Zobaczymy
To jest jedna strona z hostami pod domkiem
Możesz napisać kiedy pobierasz patyczki na sadzonki, aby zrobić na pniu? Czy zawsze Ci się ukorzenią? Czy dobrze zrozumiałam że aby mieć sadzonkę na pniu to pobierasz jak najdłuższy patyk? Czy koniec moczysz w ukorzeniaczu i do ziemi wsadzasz czy ukorzeniasz w wodzie? Ja ukorzeniałam w tym roku Vanilkę z patyczków które pobierałam chyba w lutym , ukorzeniałam w wodzie i niestety nie wszystkie się ukorzeniły. Masz jakiś patent na 100% sukcesu?
Zwrócę uwagę na trzecie zdjęcie, taśma wiążąca wpija się już w łodygę, trzeba koniecznie poluzować, pewno nie zauważyłaś
Cześć Edzia Muszę zaraz zobaczyć co u Ciebie, bo w Twoje obijanie nie ma co wierzyć U mnie pada od kilku dni, a jak nie pada ciurkiem to siąpi, niewielka różnica, a jak nie siąpi to jest zimno jak diabli, nic się nie da robić Chyba się zmuszę i donice na zimę już pochowam..... brrr napisałam zima fuj...
Prawdopodonie ostatni kwiatek róży. Jeszcze na innej pączki są, ale jakoś nie wydaje mi się, żeby zdążyły zakwitnąć.
Hej witaj cie dziś oczy na zapałki i do przodu hi hi zaraz jadę na pasowanie Lenki na chwile wpadłam się przywitać Hanusia dziękuję cudna piosenka taka z temperamentem słuchałam rankiem...
Jolcia dzięki bardzo tak wspaniale się bawiłam i kuzynki dobrana ekipa hi hi
Pokazuję kwiatki, jakieś roślinki, a brzoza jak brzoza.. ma fajne listki
Uciekła z formy szczepionej i mam z nią teraz problem, bo pasuje mi ją usunąć, a żal. Ładna jest, nawet taka wykręcona, tylko wchodzi w koronę klona
Nie ma co pokazywać ..
Po 2 latach od posadzenia... na foto z 2010 widzę, że miała zapędy do normalnego drzewa i już darła do góry..
Żurawkową kolorową obwódkę (w większości żurawy od Lukiego) zaczyna być widać - oczywiście te większe od razu pociachałam, parę mi padło przez suche lato/urlop.. ale nie będzie źle - rośnie materiał na sadzonkowanie
Ośmiał nie zdążył zawiązać nasion, chyba go wezmę do domu żeby nie zmarzł, szkoda mi że w przyszłym roku nie będę miała ani jednego?? obok glediczja trójcierniowa do eksmisji, już ma 2m
I trochę mojej jesieni...
Nawet się cieszę z nadchodzącego przestawienia zegarków, 3ci tydzień z rzędu odpuszczam czwartkowy targ - nie mogę się zwlec
Na rabatce ensatowej smutno, hosty poległy w większości... czekam na wiosnę! Ale wreszcie - po wykopaniu większości buksowych kulek - mogłam ją dociągnąć do samego podjazdu
Hosty poległy.. te kuleczki dosadzę jeszcze na zmienianą rabatkę po brzoskwini, bo się pod morwą marnują..