Dzięki za odwiedziny Bożenko. Nie zaginęłam. Jutro, a właściwie dzisiaj miałam lecieć na jarmark bożonarodzeniowy do Brukseli, ale zrezygnowałam ze względu na nieciekawą sytuację. Bilety przepadły, na szczęście nie były drogie.
Pooglądałam zdjęcia ogrodu w lecie i zgrzytów kolorystycznych nie zauważyłam.
Na początku ogrodowania bardzo przestrzegałam zasad łączenia kolorów -wieczne kłopoty z żółtym kolorem. W miarę upływu czasu nie podchodzę do tematu tak rygorystycznie a żółtemu mekonopsisowi pozwalam się wysiewać wszędzie.
Do dzisiaj pamiętam cudowne połączenie żółtych liliowców i różowych ostrogowców, które widziałam w jednym z angielskich ogrodów.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku
Jasia
Zaraz po świętach odwiedziłam muzeum i fabrykę baniek choinkowych w Nowej Dębie. Jest oczywiście sklep firmowy i trafiłam na posezonową przecenę. Oto moje zakupy
Ależ piękności i jakie stylowe zdobyłaś. Już wiem, gdzie jest Nowa Dębia i muzeum, z radością się tam wybiorę, robią bombki z wklęsłym, gwiaździstym środkiem i szpicem na dole, nazywają się "z reflektorem". I jeszcze któregoś z misiów pożądam.