Użytkowej mamy 164m2
Parter:
Poddasze:
4 w planie jest jako kuchnia ale użytkowane będzie jako pokój Chce mieć możliwość posiadania niezależnej góry i dołu.
Taras się zmienił i okna Ale to taka szybka wizualizacja
Oj Kasiu, coś czuję, że wpadłam jak śliwka w kompot. Róża piękna. Dla mnie ważne żeby była tzw żelazna, mocna, bo nie mam ogrodu tuż za drzwiami. Muszę kawałek dojechać, ale tylko 8 km.
Lista chciejstw się wydłuża.
Dziękuję, że mnie odwiedziłaś mimo na pewno napiętego harmonogramu szkolenia. Zapraszam serdecznie, drzwi zawsze otwarte
Jak rzuciłam łopatę w piaskownicy ostatnio, tak tam do tej pory leży.. nawet w szklarni nie podlewam.. trudno ... musi sobie radzić sam.. cebule zakopie w warzywniku....
Klony lubię i u mnie dobrze rosną.. wiec sadzę je bo one lubią mnie
I róża co mnie też lubi.. Nostalgia... ze wszystkich róż ona ma u mnie w skali do 6 - sześć z plusem.. nawet lepsza od Elmshorn.
Kwitnie non stop bez przerwy, ma wszystkie liście. Nie kopczykuję i nie okrywam.. nie podlewam.. nawet w te upały co były. Tłoczy bez przerwy
Do miski wsypać mąkę i sól, rozrobić w naczyniu drożdże z ciepłym mlekiem, cukrem, olejem i jajkami, całość wlać do miski i mieszać,
odstawić do ciepłej wody, trzy razy ma się miska otworzyć
wtedy ciasto jest gotowe
formować na stolnicy, malować roztrzepanym jajkiem i piec w 180 st
Smacznego
I tym stwierdzeniem skutecznie ostudziłeś mój zapał. Dzięki temu spojrzałam Twoimi oczami na cały ten projekt i doszłam do wniosku, że masz rację. Tak mów mi częściej
Toszka jak zwykle Twoja rada jest bardzo mądra i celna. Nie zdawałam sobie sprawy z ich szkodliwości zanim zrobiłam z nich duże gazony, jak się dowiedziałam było już za późno... Nie zamierzam demontować tego co już jest, jedyne co mogłam zrobić to myjką o wysokim ciśnieniu dokładnie zmyć z belek oleiste substancje. Użyłam też płynu przeznaczonego do tego typu zanieczyszczeń. Obecnie belki to gołe, wybielone wręcz drewno bez zapachu. Nawet w największe upały nie ulatniała się z nich żadna woń. Przypuszczam, że nie wyeliminowałam wszystkich toksycznych związków ale napewno ich znaczną część.
Poza tym tak się zastanawiam a właściwie to jestem pewna że sąsiedzi palący kilka razy dziennie (codziennie przez cały rok! ) z pewnością o wiele bardziej mnie podtruwają. Palą wszystkim, dosłownie wszystkim... I jak na złość wiatry wieją zazwyczaj ze wschodu a moje podwórko zasnuwa gęsta, ciemna, śmierdząca, dusząca zasłona. Więc tak sobie myślę, ze jeden gazon więcej nie stworzy jakiegoś wielkiego zagrożenia.
Ale masz rację, warto się zastanowić i zminimalizować ryzyko.
Cieszę się, że zaglądasz
Wiem ale co teraz mam zrobić ??
Zapisałam je, są ekstra ! Tylko musiałabym chyba coś dodać by wiosną i latem nie było tam pusto. Co dodać? Jak połączyć??
A ja ze skomponowaniem tego połączenia dalej mam problem. Taka cienka jestem Powiem Ci, że nie mam tego zmysłu, nie potrafię. I chociaż u innych wiele pomysłów mnie zachwyca to jednak nie bardzo umiem je przenieść do siebie. Muszę mieć gotową podpowiedź, coś co mnie naprowadzi, muszę to "zobaczyć" oczami wyobraźni i wtedy wiem czy mi się to podoba czy nie.
Amelio bardzo, naprawdę bardzo Ci dziękuję za zadany sobie trud, kochana jesteś Cała kompozycja jest świetna, spójna i sensowna. Ładnie się to prezentuje, elegancko a zarazem lekko.
Jednak chwila przerwy w ogrodowaniu i Waldkowa uwaga sprawiły, ze przyjrzałam się całemu "projektowi" jeszcze raz i stwierdziłam,że chyba powinnam to inaczej wykombinować.
Twoja propozycja byłaby idealna gdyby był to gazon nr1, ale w zestawieniu z całością byłoby chyba wszystkiego za dużo. Już właściwie chciałam odłożyć cały plan na wiosnę i nagle mnie olśniło Co prawda nie rozwiązuje to problemu z R.Baronami ale przecież nie będę ogrodu organizować pod jedną roślinę! Oczywiście chciałabym go uwzględnić przy obsadzaniu ale liczę się z tym, że być może kiedyś wymienię go na coś innego .
Zaraz spróbuję coś naszkicować i wrzucę do oceny
Pytałaś czy mi zależy na betonie. Jasne że nie ale myślę o jakimś niedużym zbiorniku wodnym w tym miejscu i cieszyłabym się gdyby dało radę to zrealizować.
Duża buźka :* Zostań ze mną
Edziu, tojeść być musi
Wiem, pamiętam i w planach cały czas jest !!
"A to to tak"
Będą, będą napewno Może nie od razu ale okiennice musowo
To też masz wesoło, łączę się w bólu Widzisz, nie zdołałam zerknąć do Ciebie, ostatnio obowiązki nieogrodowiskowe miały priorytet ale nadrobię wszystko
Bluszcz jest w planach. Pomyślałam nawet o róży pnącej ale do tego to najpierw musiałaby stanąć pergola.
Właśnie z tą dodatkową donicą jest pewien problem i w tym momencie żałuję, że mam taki mały ogród gdzie wszystkiego zmieścić się nie da
Co do RB to już niewiem czy mi się podoba, po prostu mam i to w dużej ilości i muszę go zagospodarować
Cebulowe tak jak mówisz być muszą i to już też było w planie. Mam mnóstwo cebulek tulipanów i to jest jedyne miejsce gdzie mogę je wcinąć tak więc i ten problem byłby rozwiązany
PS. Dziękuję za wizytę
Może dorzucisz jakiś pomysł ??
Wiem, wiem o czym mówisz, mam ją cały czas przed oczami
Tyle, ze w tej inspirce głównym motywem są właśnie drzewa a ja ich tam umieścić nie mogę Za to pergola ma być coś na ten wzór https://www.pinterest.com/pin/462604192952479797/
Iwonko, słuszna uwaga. Mąż ponawierca beton w wielu miejscach, praktycznie zrobi sito pod donicą a to co się da to rozbije i wybierze by był odpływ. Ponadto planuję w donicy zrobić drenaż w postaci piasku i kamyków by woda nie stała pod korzeniami roślin.
Słońce ma od rana praktycznie do zachodu, coś późnym popołudniem może mieć cień. Ale latem jak słońce wysoko to tak jakby go nie miał wcale. Nigdy go nie osłaniałam niczym. W zeszłym roku (albo 2 lata temu) osłaniałam od słońca wiosną, jak dostał młode przyrosty i zrobiło się szybko bardzo gorąco...
Siedzi już od 2008 roku, i ma wygwizdów kompletny.
To taki egzemplarz co zaprzecza teorii co lubią klony
w ubiegłym tygodniu udało mi się wsadzić tulipany i szafirki do ziemi
poprzesadzałam też byliny, funkie i takie tam ...
teraz za mokro i zimna ziemia na grzebanie
czy u Was chwasty szleją o tej porze???
bo u mnie tak chyba dlatego, że wilgotno się zrobiło
Mi jest wszytko jedno czy pada, czy nie, bo i tak siedzę przed komputerem..
Nawet lepiej jak pada to nie jest żal, że siedzę w pracy.....
Widziałam , że podróżowałaś Pooglądam sobie fotki ja będziemy sie znów Muminkować od jutra.. na jednym ekranie on obejrzy bajkę na dobranoc, a ja focie ze spotkania na drugim
Jakieś stare focie sprzed 2 dni..
Liliowce co nie poschły latem też się ładnie wybarwiają.
Ja w ogrodzie przez ostanie 1,5 miesiące to chyba nawet 1 dnia nie spędziłam.. wcześniej jedynie co robiłam to podlewałam... od kiedy mam ogród to tak nie było, bym tak mało siedziała w ogrodzie..
Dobrze, że zdjęcia robię, to chociaż na lato popatrzę zimą.. na obrazkach..