Wiesz
Agnieszko, ta jarzębina oblepiona tak owocami dawno nie była. Bardzo mi się podoba w tym wydaniu i ptakom też.
Irenko ona poprostu taaaaka wielka, jeden koniec u mnie, drugi u ciebie. Tylko na którym końcu ten garnuszek zakopany...?
Dziękuję
Aniu.
Wielosił wiosnę poczuł.
Jeden z moich ciemierników. W przyszłym roku musi zmienić miejscówkę, choć po jodełką widać mu pasuje.
Marmalade dostała obwódkę ze szronu. To jedna z dwóch żurawek, która chce u mnie rosnąć.
Ptaszki zaczynają upominać się o stołówkę.