Kurcze, chyba tak od razu nie wyrzucę go do kosza, bo moj M by zawału dostał, przeczekam trochę i oswoję go z myślą, że nie tutaj jego miejsce. Dodam, że przesadzany był już 2 razy.
Danusiu, widziałam w Twojej książce w rozdziale o wrzosowatych podobnego na wrzosowisku, ładnie się tam prezentował. A co radzisz w sprawie żywopłotu, czy pociągnąć go do końca żeby stworzyć tło dla zywotników, czy w ten róg dać cos innego? Tutaj na zdjęciu żywopłot z cisa, chciałabym go poprzeplatać jakimiś liściatymi i krzewami.