Kasiu proszę bardzo, fotka poniżej. Ale to jeszcze maluch, zeszłoroczna sadzonka, jeszcze bez miejsca stałego. A wiesz, że o nasionkach z tej trawy to nie pomyślałam.
Co do oczka to miałam dylemat, bo nie do końca pasuje mi w tym miejscu wieksze. Ale złożyłam papiery. Odmowa pozwoliła podjąć mi ostatecznę decyzję. Nie będe powiększać, musi trzydziestka wystarczyć.
Graziella pieknie ruszyła w tym roku i stanowi już ładną kępę, ale zaszczycic mnie choć jedną wiechą nie chce.
Dąb czerwony zdaje sie krzyczeć, że zasłuzył na swoją nazwę.
Winobluszcz trójklapowy 'Veitchii' płonie.