asica napisał(a)

Kawa zaparzona:

A ta książka na wierzchu to?
Chyba nie znam.

Te france - uważaj, żeby się pniem nie zajęły. Jesienne ogrody lubię najbardziej.

Asia, może głupie pytanie ale zdarzyło Ci się nie otworzyć szklarni w upał przez jeden, dwa dni? Padają rośliny wtedy?

Jak wyprawa bukszpanowa dojdzie do skutku w piątek to wrzucę gotową rabatę.

A tymczasem małe porównanie rabaty przed wykuszem - stipa zawładnęła tym miejscem i potrzebowałam 3 miesięcy, żeby stwierdzić, że jednak jej tam nie chcę, w ogóle to chyba szałwię i bukszpany tam zostawię a cała reszta do przeróbki:

09.06.15



30.09.15

Kasiu one tak się darły, że nie ma wątpliwości że to żurawie.

A w ogródku ... prace ida w ślimaczym tępie.
Rozgarniamy ziemię z wykopów ręcznie (eMuś się śmieje, że zajmie nam to dwa lata). Plus że odrazu mieszam glinę z innymi frakcjami.
Azaliowa w toku- w sobotą przyjeżdża torf. ale muszę przesadzić z tamtąd 3 drzewka- wtedy cyknę fotkę.
Uschło przwdopodobnie większość brzózek papierowych w lasku- choć wiosna pokaże (w tym roku i tak nie kupie drugich).
Nie dostaliśmy pozwolenia na powiększenie oczka, więc dylemat sam sie rozwiązał.
Na pomost zgoda jest, ale nie ma kasy żeby wylać filary, choć pogoda sprzyja.
Kitną trawy- wszystkie oprócz Grazielli.

Calamagrostis brachytricha (Stipa brachytricha)- cudowna trawka.





Kwitną jeszcze hortensje...



i werbena.



A o wschodzie słońca spaceruję z kawką i snuję plany...

Założyłam małą szkółkę trzmieliny, oj, sporo jej jeszcze potrzebuję

I podest powstaje

Wśród fioletowych agastache znalazł się jeden kwitnący na biało.

I kupiłam Hakonechloa macra ale nie wiem co to za odmiana, przypuszczam że Naomi bo zaczęła się przebarwiać dziś w nocy Odmiana jest nieznana.

.

I są jeszcze w samochodzie Trzmielina fortunei na pniu All Gold i jeżówki do kompletu dla Carex bronze form.

Zapewniam cię, że to nie fotomontaż to oryginał, jak jest duża wilgotność powietrza to są takie efekty czasami rano po mgle na sieciach pajączych zbierają się kropelki wody wygląda to równiez super.

Z ciekawostek
Chyba będę mieć własną kawę
Ma ktoś? Jest szansa, że dojrzeją?

07_Rene napisał(a)

Nic nie widzę.....

Jutro mnie zobaczysz

No może jakieś resztki nieurodziwe się znajdą...
Rozchodniki pokornie czekające na swój jesienny pokaz.
Jeżówka 'Secret joy' się do mnie uśmiechnęła Nie można jej było zostawić.

Ło matko. Love Love Love .Ide do lasu jak najszybciej . No cudo .

Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję ale byłam odcięta od internetu.

Toszka napisał(a)

jodła to koreanka. Chimeryczna potrafi być. Mam i wiem ile uwagi wymaga.

Muszę się przyjrzeć tym szyszkom jak będę tam znowu. One są duuużo większe od koreanki. Chyba, że szyszki z innego drzewa niż pokazana gałązka.

Co do koreanki to nie wiem czemu wszyscu na nia narzekają. U mnie to jedno z niewielu bezproblemowych drzew. Wydaje mi się, że przestrzeń i słoneczko jej słuzy.

ag_zie napisał(a)

Piękne obrazy ogrodowe

Agnieszko dziękuję i witaj u mnie.

EPODLAS napisał(a)

Rośliny ubrane w kropelki wyglądają pięknie. Ładnie to pokazałaś, szczególnie uroczo wygląda berberys. U mnie też trzmiele buszują w werbenach. Fajne fotkil.

Dziękuję Bożenko. Natura potrafi robic cuda. Te bordowe to perukowiec, nie berbery. Generalnie berberysom nie za bardzo się u mnie podoba, chyba mają za mokro.

07_Rene napisał(a)

Ale ładne foteczki i te łany A ta panna to metasekwoja?

Renato dziękuję. Tą pannę oczywiście dobrze rozpoznałaś- to metasekwoja. Ciekawe czy przezimuję u mnie?

Mala_Mi napisał(a)

Oj u mnie też.. niech pada jeszcze
A zimowity to takie nicponie co to w nazwie maja witanie zimy Do zimy jeszcze trochę....

Aniu dziękuję, że mimo zalatania wpadłaś z wizytą. Z tym deszczem (a w zasadzie z jego brakiem) w tym roku to jakaś masakra. Mój staw prawie wysechł i teraz mam dylemat z jego obsadzaniem.... A zimowity lubię, mimo ich niewdzięcznej roli witania zimy.





"Dzień gaśnie w szarej mgle,
wiatr strąca krople z drzew.
Sznur kormoranów w locie splątał się,
pożegnał ciepły dzień, ..."



Wprawdzie to nie kormorany a żurawie ale sznur płynął po niebie....

Uwiłam poczochrany wianek Miał być jarzębinowy ale nie znalazłam jarzębiny. Wrzosów u nas pod dostatkiem!

A ja mam coś takiego :


Wie ktoś jak to się zwie?
Renata

07_Rene napisał(a)

Co napisać, żeby nie było trywialnie? Świetna perspektywa za astrami i werbenami. Obok stodoła w kontraście. Ślicznie zdjęcie i oddaje klimat miejsca.

To chyba nie ML? One nie kwitną na czerwono?
Drzewa muszą być. Mam w głowie taki klasyczny układ ogrodu: przód domu żwierowy formalny, rabata bylinowa, część leśna z drzewami, sad, warzywnik, jakaś niezwykłość (altana na łące, labirynt?), jakiś pokój biały ogrodowy, koniecznie element wodny. Wszystko wydzielone drzewami, żywopłotami, murami. Mój ideał. Niestety - do tego trzeba miejsca, min. pół hektara albo i więcej oraz tego czegoś. To takie moje ogrodowe przemyślenia, żeby się z Tobą podzielić i zakończyć słowami - drzewa muszą być.

Anda napisał(a)

Wpadłam z rewizytą Zaznaczam wątek, zapowiada się baardzo ciekawie i będę czytać jak znowu trochę czasu znajdę

Ewo, zapraszam serdecznie!
Dla Ciebie w duecie przetacznik i nasionka drakwii
Przetacznik wysiany na wiosnę, dobrze, że zdążył zakwitnąć, dzięki temu znalazł się na rabacie

No jak zwykle podrjrzanie pieknie ....kurcze jsk tys to sobie fajnie obmysliła zadnych banalow u Cie bie nie ma ....

Agnieszka nie ma sprawy ,
buków mam 5 - 3 pendulowate i 2 kolumnowe , Rohan Obelisk łapie mszycę reszta daje radę więc możesz sadzić śmiało

Juzia napisał(a)

Ale wstyd z tymi ML

To ja już zamilknę
Słoneczka słonecznikowe przesyłam