Jolu, u mnie parę tygodni po posianiu trawki było więcej koniczyny niż trawy - wyrywałam ręcznie (ale to było bez sensu więc machnęłam ręką), a w drugim roku po posadzeniu mniszek i babka opanowały trawę na maksa. Właśnie Mniszkiem pryskałam i jest skuteczny muszę powiedzieć, ale sił mi zabrakło na walkę z tymi chwastami, popryskałam tylko z przodu domu, tył zostawiłam; chyba w przyszłym roku się za to znowu wezmę.
Najlepsze na koniec Przenosimy z Edyta trawy z mojego do jej auta i po chwili wygląda ono typowo - czyli wypełnione na sufit...
Ale patrze do bagażnika.... A ona tam zielsko wozi!
Więcej zdjęć nie mam - obiektywnie oceniając w tym roku z powodu pogody arboretum nie zachwyca... Jak ktoś na ochotę na soczyste zdjęcia to zachęcam do obejrzenia relacji z zeszłego roku
Dzięki za miłe słowa.
Musze zobaczyć do Ciebie, strumyk bez wody - każdy jakoś w tę suszę ucierpiał
Muszę w końcu założyć wizytówkę ale to jak ogród pozwoli na nudę
w tym roku nie miałam białych kosmosów tylko różowe - jakoś nic nie przetrwalo na rabacie choć kosmos się rozsiewa
Hotrensje jak i cała rabata są piękne nawet pomimo jesienno-deszczowej pogody W ramach rewanżu moje jedne z bardziej ulubionych tulipanów zasadzonych w ubiegłym roku. Lubię tulipany i hiacynty (zasadziłam ich sporo w ubiegłym roku) jednak denerwują mnie długo utrzymujące się ich żółciejące liście (zwłaszcza tych odmian szlachetniejszych) co niestety nie dodaje uroku ogrodowi
PS. Zastanawiam się czy bukszpanowym kulkom nie przeszkadza tak bliskie "przytulanie" się hortensji? Zamierzam posadzić pomiędzy bukspanami miskanta ale obawiam się czy gdy się rozrośnie to czy bukszpany nie zaczną chorować?
Z wielką przyjemnością Iwonko, chociaż z czasem u mnie raczej krucho z powodów rodzinnych to może uda nam się wybrać jakiś terminktóry i Tobie i mnie będzie pasował.
Artemiski śliczne Myślę o Tobie za każdym razem, gdy na nie spoglądam, czyli w weekendy raczej często. Nie masz przypadkiem czkawki
Naoglądałam się róż u Ciebie Piękne sny będę dziś miała
Jana już nie lato z pewnością a deszczowe 3 dni zdecydowanie to przypięczetowały - dziś byłam na spacerze w ogrodzie czuję już zimowe powietrze pomimo że słonko śiwieci