Wczoraj przy okazji zawodow wpadlismy do budowlanego i tam maja dzial ogrodniczy i poczynilam male zakupy. Kupilam Perovskia "Little Spiere" i Aquilegia caerulea chyba sie po polsku Olik albo orlica nazywa.
Obie juz posadzone
Orlika nie ma co pokazywac, bo przekwitniety jest, same listki. Troche cebulek tez posadzilam. I R przesadzil trzy krzaczki, bedzie z nich taki zywy kolorowy plot. Zobaczymy co z tego plotu bedzie, bo narazie sadzimy tam co nam w rece wpadnie i troche sie nadaje
O kurcze podobny mocno , może faktycznie to jest ten jednak Będzie pod moją obserwacją
edit. bo coś usunęłam ze zdjęcia i się nie wyświetla, ale wiesz o co chodzi
edit 2. bo jak poszłam dalej oglądać, a tam takie piękne wszystko to wróciłam, żeby Ci ochy zostawić. Cudowne trawy
Wstawiając zdjęcia w moim wątku zaprezentowałam min. rabatkę - koniczynkę. Nie spodziewałam się, że forumowicze odczytają to jako mój znak rozpoznawczy, proponując, bym w związku z tym, zmieniła tytuł wątku z "Ogród ubrany w marzenia" na nowy tytuł "Ogród z koniczynką". Danusiu, proszę więc gorąco o zmianę jeżeli jest to możliwe, z góry dziękuję.
witaj ! system nawadniania zakładałem prawie 5 lat temu i ceny , które wtedy obowiązywały raczej na pewno teraz mocno się zdewaluowały ( chociaż może zdarzyć się że w dobie dużej konkurencji na rynku staniały )
pytasz co ile porozstawiane są zraszacze - projektując system i chcąc by był efektywny , a ogród podlany równomiernie, musisz zrobić sobie dokładny i wyskalowany projekt . w niego wrysujesz sobie schemat rozłożenie rur i umiejscowienia zraszaczy.
wchodząc na stronę producenta na firmy Hunter znajdziesz dokładny opis każdego zraszacza i jego zasięg, zapotrzebowanie na wodę czy ciśnienie.
znalazłem gdzieś w archiwach taki plan ( nie jestem tylko pewien czy wg niego robiłem czy ulegał on jeszcze jakimś modyfikacjom )
jak widzisz zastosowane są tu dwa rodzaje zraszaczy - statyczne po prawej stronie domu - gwarantują uzyskanie bardzo dobrego pokrycia zraszanej powierzchni i charakteryzują się wysoką niezawodnością i delikatnym strumieniem. Ze względu na wysoki pobór wody w stosunku do zraszanej powierzchni, zaleca się ich stosowanie do podlewania: małych powierzchni, w przypadku dużej wydajności źródła oraz na mniejszych sektorach pracy np. na obszarach narożnych lub obrzeżach grządek.
Strumień wody zraszaczy statycznych może być łatwo znoszony przez wiatr, dlatego należy ograniczyć rozstaw zraszaczy na terenach gdzie występują zarówno słabe jak i silne wiatry. Zraszacze statyczne mogą pracować wśród roślin np. rabat czy krzewów. Dostępne są modele o regulowanym kolistym/sektorowym kształcie strumienia oraz prostokątnym. Promień zraszania
wynosi w zależności od modelu od 2,1 do 4,5m z możliwością jego ograniczenia.
drugi typ to zraszacze rotacyjne - charakteryzują się bardzo równomiernym pokryciem zraszanej powierzchni oraz niskim opadem wody. Z powodzeniem mogą być stosowane w miejsce zraszaczy statycznych. Regulacja sektora pracy oraz zasięgu nie wpływa na zmianę opadu wody, dzięki czemu zraszacz nie wymaga stosowania wymiennych dysz.Małe zużycie wody umożliwia jednoczesną pracę większej ilości zraszaczy niż w przypadku zraszaczy statycznych, oznacza również mniejszą ilość linii nawadniających oraz możliwość zastosowania mniejszej średnicy rur doprowadzających wodę. Niskie ciśnienie minimalne pracy (1.7bar) predestynuje zraszacz do zastosowania przy większych długościach rur doprowadzających wodę.
Wielostrumieniowy wyrzut wody jest mało wrażliwy na znoszenie przez wiatr (brak mgły towarzyszącej zraszaczom statycznym). Zraszacz jest niezwykle trwały, dzięki ograniczeniu do minimum ilości obrotowych części w konstrukcji głowicy.
Promień zraszania wynosi w zależności od modelu od 3,7 do 8,2m z możliwością jego ograniczenia
Ważna uwaga : nigdy nie umieszczamy zraszaczy statycznych i turbinowych na jednej sekcji. Posiadają one inne wydatki wody i prędkość zraszania.
Koniec na dzisiaj ... wszystko mnie boli ... ale coś tam poszło do przodu.
Posadziłam rośliny które zabrałam do uratowania - kilka rododendronów.
Nawet nie przypuszczałam, ze mam przywiezionych tyle roślin ... w sumie zajęły prawie całość. Muszę pouzupełniać na pewno hostami, trawami. czym jeszcze nie wiem.
Rozplenica rośnie tam drugie lato, posadziłam ją jesienią 2013 roku. Nazywa się Hameln, ale w moim sercu wyższe miejsce zajmuje rozplenica Moudry- jest piękna i szczoteczki ma bardzo ciemne. Właśnie wczoraj zakupiłam kolejne 3.
Popatrz na nią była sadzona w tamtym roku i jeszcze nie pokazała do końca całego piękna.
Muszę Wam coś pokazać….
Przed chwilką mój syn przesłał mi fotki z miejscowości w której mieszka…tak tam obchodzi się Święto owoców i warzyw!!!! Główną ulicą miasta przeszła parada…wszystkie figury i dekoracje były wykonane z papryk, bakłażanów, ogórków, cebul, pomarańczy, jabłek, śliwek….itd.
Ładniutka
Budleje są niesamowite moja jak ją kupiłam,była suchym badylem,
przez jakiś czas miałam ją na balkonie a w tamtym roku na jesień posadziłam do ogrodu.Wiosną nisko przyciełam a teraz jest większa ode mnie i od czerwca kwitnie nieprzerwanie
No to Ci precyzyjnie odpowiedziałam, w takim razie poprawka bardziej obrazowa
Wiosną tak wyglądała, tu pod koniec marca.
Zaczyna nabierać mocy i kwitnąć, początek czerwca.
Ostróżka w połowie czerwca.
W połowie lipca już ledwo miała kwiatki, ale nie ścinałam, żeby mieć nasiona.
Teraz będzie kwitła drugi raz, słabo ją widać tu za cisem jest. Ta po prawej stronie zdjęcia była ścięta od razu po przekwitnięciu i kwitnie drugi raz od początku września chyba.