Haniu, no, ma super kolorek i harmonizuje fajnie z żółtymi poduchami cyprysików Filifera aurea na kółku y-y
Rysiu, dzięki za fotki, teraz po Waszych relacjach widzę, że można na mój ogród spojrzeć z innej perspektywy
Małgosiu, bardzo mi miło

z kolei ja muszę wpaść do Ciebie na spacerek
Mira, posłucham Twojej rady, tak właśnie zrobię,dzięki

co prawda tam też zachodzą ale z pewnością nie tak częśto jak w innych miejscach ... mam trochę wsadzonych w poprzednich latach cebulowych ale już tego nie ogarniam...ale to wydaje się dobry pomysł, zaraz nakupię cebul krokusów !
Rene, no, werbena jest ogromna w niektórych miejscach i wyobraź sobi, ze jej nie siałam w ogóle, to co rośnie u mnie to samosiejki lub pozostawione kępy na zimę, ktore odbiły...
jeżeli chodzi o cleome...pierwszy raz mam ja w tym roku, jednoroczną wysiewałam wiosną z nasion od Bogusi z cienistego, a tę wieloletnią kupiłam w sklepie ogrodniczym - to Senorita Rosalita, zapewnianiano mnie, ze to bylina, ale chyba wprowadzono mnie w błąd...
Rene, jestem zaskoczona, że pamiętasz o miłorzębie w tym miejscu

nie przyjął się tu, bo to jest droga odpływu deszczówki ( 3 kolejne miłorzęby tu padały, aż wreszcie następnego posadziłam w części 'parkowej' i przezimował i rośnie ), a propos Twojej metasekwoi- koniecznie ją osłoń przed sarnami ( ja właśnie swoją otoczyłam palikami, aby sarny nie miały dostępu )i myślę, że mogłabyś wybrać jeden pęd na przewodnik a resztę usunąć ( podobno można ją bez problemu ciąć), ale może poczekaj z tym do wiosny ?
Ania - to Ramzes, bardzo dobrze pamiętasz

i dzięki za dobre słowo !

ale to nie świecznica te kwiatostany - to języczka Przewalskiego po przekwitnięciu
Iwona, dzięki !

no, wiele jeszcze brakuje do mistrzostwa !!!

to zresztą nieosiągalne, ale staram sie tak urządzać ogród, aby mi się podobał...
na koniec taki fragmencik ogrodu...