Wiem że jesteście wrogami wszelkich mat ale ja postanowiłam zaryzykować z geowłókniną (tym bardziej że zakupiliśmy ją już w 2013 roku) myślę że się jednak sprawdzi bo dziury na rośliny są duże np wycięcie pod rododendrony ma średnice ok 80cm więc mam nadzieje że się sprawdzi a jak nie to ją ściągnę bynajmniej narazie obserwuje i nie zauważyłam jakiś negatywnych skutków. Tuje nie wyglądają idealnie ale już się bardzo poprawiły póki co che dać im szanse.
Mój styl ogrodu jest po prostu mój

nie znalazłam nic co by mi się podobało od początku do końca więc postanowiłam połączyć rośliny które mi się podobają. Tak z grubsza planuje dodać jeszcze różne trawy, byliny i cebulki ale zobaczymy co czas przyniesie.
Niektóre z roślinek zmarniały bo pech chciał że 2 dni po zakupach mąż załatwił sobie dłoń na krajzedze (na szczęście nic poważnego ale szwy były i dłoń nie sprawna 3 tygodnie) a tydzień po zakupach w szkółce dosięgły nas mega upału. Walczyłam sama z ponad 60 roślinkami przekopać przygotować ziemie i powsadzać ufff lekko nie było...
Mam problem z fragmentem z trawami po wysypaniu żwirem normalnie mi "zginęły" na rabacie co prawda przycięłam im końce ale nie wiele może z 2cm zobaczcie.
Przed (wybaczcie słabą jakoś ale zdj robione wieczorem)
Po przycięciu i wysypaniu:
Zastanawiam się czy dać im czas żeby podrosły czy coś dosadzić?