Pewnie, że pasują . Tego malucha prosto znad Bałtyku przytargałam. Dlatego m.in uwielbiam Bałtyk bo można tam takie skarby znaleźć. I nie koniecznie chodzi mi o bursztyny . Mnie patole do szczęścia wystarczą .

No to mamy problem, bo ta zależność nie jest tak jasna jak u ogrodowych .
Coraz bardziej profesjonalnie podchodzę do swojej pasji i na pewno będę badać dogłębnie jak odczyn gleby wpływa na wybarwienie kwiatostanów, na tym etapie już wiem, że są różnice odmianowe. A to inne spostrzeżenia z mojego ogródka- najintensywniej wybarwiła się ( mówimy w tej chwili tylko i wyłącznie o Vanilkach) ta rosnąca w szpalerze przed wjazdem ( fotka nie oddaje intensywności barwy- w rzeczywistości jest prawie wiśniowa)

Posadzona bez dodatku torfu, ziemia gliniasta ale mimowolnie jest trochę wymieszana z korą, cały dzień w słońcu, odżywka w tym roku bardzo skąpo ( nie zużyłam nawet połowy tego co w zeszłym a krzaków prawie 2x więcej)

...warta grzechu...

Red baron znalazł miejsce przy hortensjach, była tam dziura więc załatalam myślę że będzie ładnie wyglądał w tym miejscu.