Witaj Sebek! Od dawna podczytuję Twój wątek bo ogród masz naprawdę przepiękny!
Dziewczyny mi powiedziały, że u Ciebie rośnie hortensja silver dollar.
Czy to może ona?
Myślisz, że nada się na reprezentacyjny szpaler zamiast Anabellek, które średnio mi pasują, bo podobno strasznie sie wykładają? Jestem ciekawa Twojej opinii jako fachowca
Pozdrawiam
Wiem, że nie mozna sadzić rodków za nisko i własnie posadziłam z lekko wystającą bryłą korzeniową, dlatego chyba jest problem z dobrym podlaniem bo woda spływa z górki. Sama się dziwię, że one takie nienawodnione, bo z ręką na sercu Wam mówię, że ustawiam natrysk na nie i nieraz wieczorem pół godziny woda sie leje.
Chyba, że za dużo kwaśnego torfu dałam, bo ponoć jak on przeschnie to potem wody nie pobiera?
No już nie przesadzaj, że się tak nie znasz... Fajnie poznać różne opinie, pomysły, a decyzje i tak podejmuje ja na własne ryzyko.
O ściółkowaniu myślałam, ale nie pod samym krzewem tylko dalej. Ale z drugiej strony czy takie ściółkowanie coś da, jeżeli korzenie narazie są małe i tylko pod krzewem? No właśnie...
Dziewczyny, na rodki chucham i dmucham, bo mi na nich zależy, dlatego w upały ich nie tkne. Może zmobilizuje się do podlewania rano i wieczorem...
A krzewuszki, które wykopałam parę dni temu (z rabaty od Anebellek) kiblują na taczkach, bo nie mam gdzie wsadzić (miejsce mam, ale pomysłu brak) i nie chcą uschnąć... I gdzie tu sprawiedliwość?
Hej, to przegorzan. Mikołajka masz na zdjęciu poniżej, po lewej, już przekwita.
Jana, nie cały, tak w 8o%. Z nasion i ukorzeniania sadzonek. Reszta to wymiana ze znajomymi i zakupione chciejstwa. Drzewa też będę musiała zakupić.
Moja Pisardii znalazła nowe miejsce w ogrodzie.
Ale mam wątpliwości, co do jej odmiany. Kupiona jako Śliwowiśnia Pisardii. Miała owoce w kształcie śliwek - kwaśne, nie nadające się do zjedzenia.
Tym czasem miałam okazję na urlopie smakować owoce śliwowiśni Nigry i Pisardii - obie dawały smaczne śliweczki, ze odchodzić się nie chciało od drzewa. Pytanie zatem, co ja mam za drzewo? Trochę mała jeszcze, by rozszyfrować, ale może to być coś innego.
Z przodu wiśnia piłkowana, w głębi śliwowiśnia.
Najłatwiej będziesz mogła przetransportować słoneczniczek szorstki. Wystarczy, że wiosną jak wypuści pierwsze listki część wykopiesz i posadzisz gdzieś z tyłu. Najlepiej to zrób tuż po desczach, gdy ziemia jest dobrze nasączona, wtedy się przyjmie. Ja tak przetransportowałam swojego miałam z 10 wykopanych sadzonek. W tym roku mam już busz.
Co do reszty daj sobie na razie spokój, zdrowie ważniejsze. Pozdrawiam z Żuław
Ola, hortensje maja różne stadium rozkwitu. Niektóre dopiero w pąkach, inne już mają ładnie wybielone lub limonkowe otwarte kwiaty. Pąków pełno, więc trzeba czekać. Wczoraj rano było tylko 6 stopni, więc przy takich zimnych nocach i upałach w dzień rośliny mają prawo wariować .
Przy okazji: z patyczków urosła mi taka hortensja. Wie ktoś, co to jest? Ma śliczne kwiatki. Tylko dostałam wiosną patyki kilku odmian i nie zdołałam zapamiętać nazwy.
Ale tu cisza nikt mnie nie odwiedza wczoraj bylam u szwagierki i przytargalam ze soba perukowca, potraktowalam go ukorzeniaczem i do ziemi, mam nadzieje,ze da rade,poki co wsadzony w trawie w miejscu,gdzie w przyszlym roku planuje dalsza czesc rabatki.
Wczoraj była szwagierka i się zachwyciła tą:
Ta też jest ładna z tą obwódką białą:
I wszystkie trzy panienki:
Rano tam jest słoneczko, ale potem ładny półcień, dopiero późnym wieczorem dochodzą promyki zachodzącego słońca
Ewa, dzięki.
Już pokazuję, choć jeszcze nie skończony, hosty siedzą sobie ładnie na glinie wymieszanej z kompostem i ziemią Cieszę się z tych nowych lokatorów w ogrodzie.
Liliowce stąd muszę przenieść i pomyśleć o innym tle dla barona. Nie pasują mi liście liliowców do barona. Efekt kwitnięcia zbyt krótki. A liście pasowałyby mi o innej niż trawiasta fakturze