Wiecie co , wrociłam sie do poczatku ...to jak pamietnik...wszystko zaczyna sie przypominac ....tyle wsparcia od Was dostalam cennych rad, opini wiadomosci az dziw bierze jak wszyscy pracuja na jeden ogrod , kazdego z Was tutaj jest jakas czastka to mile bardzo Wam serdecznie dziekuje , zwlaszcza tym, ktorzy na poczatku tej trudnej drogi tutaj mnie wspierali , rysowali, projektowali i uczyli. A ja taki borok bez planu , pomyslu zupelnie zielona..........dzieki wielkie !! koachani bez Was nie moglabym sie teraz cieszyc ta zielenia ))))

Mala historia

Widziałam, że rozmyślasz nad ptasimi łapkami zrobiłam foto mojej od 12 do 19 na słońcu

I ja chciałabym prosić o poradę jak uratować mojego różanecznika. Jest to cunningam's white sądzony w ubiegłym roku jesienią zgodnie ze sztuką, rośnie w słońcu podobnie jak kilkunastu jego zdrowych braci, ma doprowadzone linię kroplującą, ziemię wilgotną, mocno siedzi w ziemi a 2/3 rośliny wygląda jakby usychała. Co mogę dla niego zrobić?