Faktycznie bleee.... Ja takiego gościa nie chcę ani w domu ani w ogródku.
Ale dzieci lubią takie brzydactwa
Co do rozchodnika okazałego, dwa lata temu przy podziale odłączyły się takie pojedyncze gałązki. Wsadziłam je obok dużych kępek, w półcieniu i porządnie podlałam. Później rzadziej podlewałam (raz na tydzień lub dwa), bo nie mam działeczki przy domu. Wszystkie się ładnie przyjęły.
To jest roślinka mało wymagająca, a wdzięczna i oko ciesząca, szczególnie jesienią.
w ogrodzie to ja ich wogóle nie chcę!!!!!
A chyba zrobiłam im dobrze - od sąsiada wzięłam takiego podłoża z pieczarek i w tej górce go dziś znalazłam. Zaczęłam dziś to trochę rozrzucać po warzywniku i taki se siedział
Jak się mu przypatrzyłam to nawet ładny on jest ale robali to ja nie tego....
A synuś to dżdżownice też hodował
widziałam i już kiedyś próbowałam i nic z tego tam gdzie były jego tunele to ziemia była sypka i nie mogłam znaleźć pionowego tunelu ale za to syn miał frajdę bo wylał wtedy całą konewkę tego roztworu
Jak będzie ciepło to jeszcze spróbujemy
Witaj Agnieszko, wpadłam z rewizytą
Z jednej strony zazdroszczę wielkości działki, z drugiej nie
Bardzo smakowite truskawki mieliście. No i u Ciebie dowiedziałam się jak wygląda turkuć podjadek
Będę zaglądała
Pozdrawiam Ania.
Witaj AnnaCh
Działka duża ale nie cała pod ogród przeznaczona na razie przód muszę ogarnąć
Z boku jest dojazd do warsztatu który jest z tyłu a przed nim jest jeszcze spory placyk
Tak więc pod ogrodowe sprawy to może 2/3 mi pozostaje ... Hmmm .... A może połowa.... ale fakt to jak dla mnie to i tak za dużo
Turkucia to ja nikomu z O nie życzę - bo innym to może i tak
Hihi... Piszę tak bo tego turkucia co to go złapałam -wywiozłam i wypuściłam na sąsiedniej wsi aby inny dom sobie znalazł i inny ogródek
A co tam - serce nawet dla niego mam!