Stratyfikacja nasion trwa długo, a to wielu zniechęca, ale dla wytrwałego ogrodnika to fajne zajęcie.
Osobiście bawię się w sadzonkowanie, choć i ten sposób rozmnażania jet kłopotliwy, ale zawsze na swoje potrzeby coś się przyjmie.
Bardzo wysoki procent przyjęć jest w szklarni z sadzonek robionych późną jesienią, początkiem zimy. Ze względu że nie dysponuję ogrzewaną szklarnią, sadzonkuję przed pierwszą wegetacją razem z bukszpanami. Oczywiście niewielką ilość, bo muszę przez jakiś czas przetrzymać sadzonki na parapecie, które nakrywam folią.
Niektórzy sadzonkują sierpień, wrzesień - tego nie praktykowałem.
Ja nie mam w tym żadnego doświadczenia, chodzi o te hodowlane dżdżownice? Wspomagają rozkład materii organicznej w kompoście.
Chcesz się dowiedzieć gdzie się je kupuje? Bo to że są pożyteczne to wiadomo.
No właśnie. Jestem zła, bo kupiony był za niemałe pieniądze, miesiąc wcześniej zamawiany w ogrodniczym - miał być zwyczajnie przekorzeniony do wsadzenia w ogrodzie.
Gosia - małe sadzonki bukszpanów przy ścieżce - ale tak ogólnie nazywamy rośliny - do tego pochruście i badyle - ile się można na tym ogrodowisku naumiać