Ale mi komputer muli

I nad Rozlewskiem pojawiła się drewutnia, czy jak kto woli domek dla owadów, albo po Magnoliowemu - gabion drewniany.



Moje kompostowniki



Hostowisko. A w zasadzie zaczątek, muszę powiększyć tę rabatkę.




Utytłany trzmielik w watarkowej malwie.

Hostunie moje ulubione


Lawenda francuska.

Pszczelarnia napisał(a)

Na razie krzesła. Dodam, że są składane:

Ewa cudowne te krzesła!!!

Zdjecia robione w porannym słońcu.

Klon japoński. Liście trochę ucierpiały od polewania po nich.
Ale od przyszłego tygodnia problem zniknie Już nie mogę się doczekać!

A za nim... Grandiflory.

Hortka. Z roplenicą jej do twarzy

Z miskantem też Wypierdek z tego miskanta, ale ważne że JUŻ rośnie!

zjazd do mnie



nie mam pomysłu co dać zamiast maliny, deski nieładne dołem trza by coś zimozielonego, ale co? Nie widać dobrze ale maliny są na sporym wzniesieniu.

Teraz dużo gorszej jakości zdjęcia, z ostatniego weekendu. Słońce było potworne, zdjęcia są prześwietlone. Ale proszę nie wybrzydzać,innych nie mam.
Kurcze, mam prawie Toszkową klawiaturę, nie wiem gdzie są jakie znaki, żeby buźki wstawić.








Perovskia szt. 1, matka moich 7 maluchów. Widać, co słońce robiło z kolorami. To jest niebieski.

W czerwcu 2014 roku gościliśmy Redakcję programu "Maja w ogrodzie" w domu, a w ogrodzie rozgościły się obce pszczoły: wyrojone uciekinierki z sąsiedniego (???) ula.
I tak akcja ściągania roju została zarejestrowana i pokazana w Akademii Ogrodnika:



Ogród miał pszczoły, my mieliśmy miód, pszczoły miały kwiaty:

Rabata śliczna a co to za różyczka ?

Dziękuję za gratulacje, choć naprawdę nie ma czego gratulować.
100 stron przez trzy lata...

Zaniedbałam ten wątek, ale na dwa ogrody czasu mało, a o dwóch wątkach to i nie ma co mówić.
Ale coś pokażę.

Jeżówki z przegorzanem 18 lipca.

malkul napisał(a)

a tu



na rzie suszy się w cieniu w drewutni

Piękny wianek! Masz talent Kokoszko

siakowa napisał(a)

Rozplenice mnie rozsmieszają taka sama wielkosc i rosna jedna kolo.drugiej a jedna cala w kotach a druga nic zero

A wiesz, że u mnie ta sama sytuacja?

ej .... posuń się ...

paniprzyroda napisał(a)

Już się zastanawiałam, co tak długo cicho U mnie również drugie tłoczenie róż słabsze, ale pogoda w tym roku robi swoje, najpierw zimno, teraz upał.

Cich...,bo po takim wspaniałym ogrodzie jak u Vivy widziałam mam opory przed pokazywaniem moich miernotek
Mojew większości do drugiego tłoczenia zaczynają się zbierać dopiero,chyba że ten upał je przystopuje.
Natomiast niespodziewanie zakwitły kilkoma kwiatami te,które zazwyczaj nie powtarzają.
Tuscany ma kilka kwiatów i jeszcze kilka w pąkach, ale zastanawia mnie to,że przyszpilona gałazka jest chora,cała w plamach ,a reszta krzaczka nie,czyżby kulkowanie źle wpływało na zdrowotnośc ?

Tess napisał(a)

Wróciłaś. Róż nie widzę, więc pochwalę ostróżki jednoroczne
Mam tojad, ale słabo rośnie.

W różach chwilowo zastój,albo przypalone,albo pokropkowane po deszczach, te odporne dopiero się zbierają do drugiego tłoczenia.
Ale żeby nie było ,
Milano tłoczy niemal bez przerwy,kolor nieogrodowiskowy,ale mi sie bardzo podoba z kształtu kwiatków i z jej nieprzerwalnego kwitnienia.




I gratisowa od Starkla NN, nie boi się upałów.
Późno zakwitła,ale jak dzielnie trzyma te 2 kwiaty, już drugi tydzień

Irenko chyba jakiś gorszy dzień miałaś ...tak mi się zdaje, chyba związany z wizytą u lekarzy, ja tu do Ciebie zaglądam czerpać energię i wierzę, że w ogrodzie pomału doprowadzisz do stanu jaki oczekujesz

nie gadaj, że masz jakiś bajzel, ja lubię Twój ogród
ma niesamowity klimat, jest niepowtarzalny !!!
i TY jesteś jedyna w swoim rodzaju energetyczna Dziewczyna

buziaki zostawiam !!!

Dzisiaj po tej małej wieczornej burzy wzięłam się trochę za przedogródek Wypieliłam tylko ten pas przy rabatce,a uwierzcie mi, że było ciężko, bo chwasty po kolana. Dobrze, że położyłam tą matę póki nie mam kamyków na rabatce (a właściwie nie mogę się doprosić o pojechanie po nie), bo by już żurawek nie było widać.

Reszty nie dam rady powyrywać, jutro M spryska jakimś herbicydem. na to pójdzie ziemia jeszcze, bo jest dół i może jakoś to do zimy będzie wyglądać. Tata dziś powiedział, że jak skończy ze schodami przy tarasie, to weźmie się za ten łuk, tak jak na projekcie Dla przypomnienia:


A tak wyglądała okolica po burzy z mojej ulicy Wszędzie unosiła się para.

Mój lawendowy bukiecik



Takie tam foteczki

Kasi gdyby nie słońce które na moim piasku wykańcza prawie wszystko zmieściłbym więcej