Serio??? Nigdy nie widziałam go w naturze... Moje pipki wsadziłam 2 lata temu, w zeszłym roku bida z nędzą, ale w tym nagle ruszyły z, nomen omen, kopyta Tessowe pamiętam, moim do nich wciąż daleko
W pobliskich lasach bukowych kopytnik rośnie jak szalony. Próbowałam go zaaklimatyzować u siebie w ogrodzie, ale szału nie ma. Kępki wciąż mają ok. 30 cm średnicy i żółwie tempo przyrostu. U Tess się spisywał nad wyraz dobrze.
Ja z białymi brunnerami mam tylko jednorazowe negatywne doświadczenie więc teraz wolę dmuchać na zimne Może przypadkiem coś źle zrobiłam, i porażka nie leżała w odmianie ale w moim postępowaniu
Jeszcze będę próbować Bo białe są bardzo ładne, a rośliny teraz tak strasznie drogie, że każda okazja zaoszczędzenia staje się dosłownie "cenna"
Ktoś kiedys opis wymyslil a reszta szkolek kopiuj-wklej z jakims dodatkowym komentarzem,albo co gorsza nieudolny przedruk tłumaczenia i juz tak poszło w świat. Arabelki nigdy u mnie sie nie wspierały. Chociaz jednego w zeszłym roku okreciłam na kijku szczepionego buka, wygladal jak bieda z nędzą. Jednak jako okrywowe w masie duzo lepiej wygladaja i jeszcze pomiedzy innymi bylinami lub trawami
Mam. Ładny, to fakt. Ale to nie do końca prawda, że się opiera o inne rośliny. U mnie głównie leży (no dobra - płoży się). Robię jakieś rusztowania, podpory - na niewiele się to zdaje.
Dolomitu nie próbowałam, ale ciemiernikom podsypuję także popiół. Ma odczyn zasadowy, idealny dla ciemierników. Oczywiście popiół drzewny. Więc jak ktoś ma kominek albo miejsce na ognisko/palenisko i ma taki popiół - to ciemierniki (i np. powojniki) będą rade.
Lidka, większość pamiętam ale jak robię roszady to potem nie pamiętam . Z siewkami mam tak samo, też wielu nie rozpoznaję. Teraz pielę tylko co znam na 100%.
Witaj Tereso.
Ja już wiele brunner dzieliłam i z doświadczenia wiem że dobrze dzielą się niebieskie. Gorzej z białymi. Niemal uśmierciłam w zeszłym roku. Potem cały sezon kiepsko się zbierały te dzielone kępki białych. Muszę sprawdzić czy ruszyły, bo jakoś nie zarejestrowałam. Tak więc sporo zależy od odmiany. A odmian mam chyba z sześć różnych. Muszę usiąść z zeszytem i przypomnieć sobie jakie.
Ja bym doniczek nie upilnowała z podlewaniem. Pamiętam że ty masz ich ogromną ilość i podziwiam cię za to podlewanie. U mnie prędzej zachowają jakąkolwiek wilgoć w gruncie, nawet w piasku niż ja upilnuję podlewania
Brunery super się dzieli wiosną. Przez lata miałam obawy w tym zakresie, aż w ubiegłym roku się odważyłam i wszystkie się przyjęły. Po podziale wsadziłam w doniczki, żeby było łatwiej pielęgnować (wilgotność).
Skimię miałam pierwszą zimę, właśnie w piątek mama się nią zachwycała
Co do literatury Sagę o ludziach Lodu czytałam kilkakrotnie, niestety nigdy całej bo nie miałam dostępu do połowy pozycji. Dużo o tematyce obozowej i holokauście. Zaczytywałam się Chmielewską i JEJ kryminałami z wyrafinowanym poczuciem humoru. Polecam Ci jeszcze "Drużynę" Flanagana cała seria jest to tez o Wikingach my się w domu na wyścigi zaczytywaliśmy. Ale może czytałaś już
Z innej tematyki romansideł lubię książki Daniell Steel. To tak czytam mocno dla relaksu jak potrzebuję czegoś lekkiego
Te pierwsze są zwijane automatycznie, a te drugie wymagają użycia korbki. Zakupiłam te pierwsze, bo do wyboru drugich zniechęciła mnie konieczność wykonania 170 obrotów korbką, aby ją rozwinąć lub zwinąć. Oba modele mają możliwość mocowania od góry lub z boku. U mnie będą mocowane z boku belki podtrzymującej daszek tarasu. W dolnej listwie markiz są kółeczka umożliwiające ukośne przymocowanie do balustrady tarasu.
Zaintrygowały mnie te markizy pionowe mocowane do barierek. Możesz pokazać, Haniu, jak to wygląda?
Temat zabudowy tarasowej i mnie męczy od długiego już czasu. Mam południową wystawę, żar w lecie potworny (w ub. roku dwie godziny wystarczyły, by pozostawiona na schodach plastikowa osłona na nożyce stopiła się w esy-floresy). I jak robię pełne zadaszenie, w salonie będzie zbyt ciemno. Jak zabudowę szklaną - to nie da się tam wysiedzieć
Ani laurowiśni, ani hortensji ogrodowych w ogrodzie nie mam. Nie orientuję się, jakie mają wymagania. Siarczan amonu podsyp rodkom w połowie marca, kiedy już na dobre ruszy wegetacja.
Wiem tylko, że w przypadku, kiedy chce się uzyskać intensywnie niebieskie wybarwienie hortensji, to stosuje się systematycznie rozpuszczony w wodzie siarczan glinu.
Dzięki, Haniu, za przypomnienie o wiosennym terminie stosowania mikstury Bogdzi.
Tak się zastanawiam, czy pod hortensje ogrodowe i laurowiśnie też można ją zastosować. Jak sądzisz?
A zakwaszanie siarczanem amonu to teraz, czy jeszcze poczekać?