Juzia, latam po Twoim ogrodzie i zbieram szczękę z podłogi.
Pięknie, spójnie, konsekwentnie. Harmonijnie.
Cudnie.
No i to rozwiązanie ze ścieżkami z kamienia - w punkt!
Napisz mi, jak blondynce, krok po kroku, jak takie ścieżki zrobić. Pliss
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Trawnika się pozbywasz? Pewnie cienia już za dużo masz
Zdzierasz to co masz (trawnik, kostka.. czy co tam innego), kładziesz ekobord tak jak chcesz poprowadzić ścieżkę i wysypujesz żwir Żadnej filozofii
Jak masz glinę lub nieubity piach to lepiej dać pod spód jeszcze włókninę... coby ten żwir się nie zapadał z czasem. Ja nie mam nic i działa cacy
Ekobord min. 5cm wysokości... najlepiej 7cm. I wyjdzie Ci warstwa żwiru 5cm.
I to chyba tyle.
Mam wątpliwości co w przypadku jak się ziemia w te kamyki dostanie? Bo jak nie masz włókniny, to po prostu zmyjesz. A ja mam glinę, to włókninę - piszesz - należy położyć...
Chcę się pozbyć trawnika w Gąszczu, bo choć mam go tam mało, to męką jest jego koszenie (lawirowanie kosiarką a tak małej powierzchni). Poza tym trudno go podlewać, żeby na inne rośliny nie lać. Zresztą staram się trawników nie podlewać. Z naciskiem na "staram się", bo o ile w ubiegłym roku dał radę, to w tym juz właśnie zżółkł był wczoraj
No i wydeptany ciągle jest przez środek, bo nie mogę się na rodzaj ścieżki zdecydować. Ścieżka w tak małym trawniczku to karkołomne przedsięwzięcie z moją (nie)umiejętnością planowania
Chętnie bym się kawki w tak pięknym ogrodzie napiła
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tessiu.. bij zabij nie mam pojęcie jaka to frakcja... ale w mojej żwirowni była jeszcze tylko jedna mniejsza, a to na drugim miejscu Kamyki tak na oko od 1cm do 2cm średnicy.
Na glinę to włóknina obowiązkowo, bo jak nie to z czasem glina wciągnie te kamulce i robota od nowa.
Musisz się chyba przejechać obejrzeć kamyki gdzieś u siebie i wybrać co Ci się podoba Mocno duzych nie bierz, bo się nie klinują. Można brać dwie różne frakcje i pomieszać, można też wziąć żwir łamany. On się lepiej klinuje, ale zazwyczaj jest sporo droższy.
To przyjedź na urlopa na mazury... kawą poczęstuję A jak będę wiedziała, że goście jadą to i coś do kawy się zrobi Hahaha!
Podczytuję rozkminki żwirkowe i przyszło mi do głowy jeszcze jedno pytanie- myślisz, że pod taki placyk żwirowy na ognisko- palenisko należałoby wybrać trochę ziemi, żeby było niżej? Czy raczej nie ma takiej potrzeby, albo może nawet niewskazane, żeby woda nie stała?