Wreszcie spadł długo wyczekiwany deszcz. Podlewa roślinki. Tymczasem zakwitła smagliczka, którą posiałam na skalniaku. Miała być fioletowa a jest biała, kolejna niespodzianka.
Danusiu jak miło rozpływam się w tych uściskach i odwzajemniam.Zabiegana jestem strasznie.No ale do rzeczy,odnośnie patyczków myślę ,że jeśli są zielone to żyją i coś pod ziemią może się ufundować ale jeśli są suche to trzeba wyciągnąć jeden i przekonać się.Faktycznie pracy szkoda ale powinny wyglądać w końcu tak jak ten z listkami.Buziaczki kochana posyłam.Upały spędzamy z Agusią w ogrodzie.Dziś w domu a jutro znowu wyfruwamy !
Ooo...to dobrze. Dzięki, że mnie uspokoiłaś. Rabata już gotowa na przyjęcie roślin
Nie przyjeły mi się 2 małe sosenki Podejrzewam, że przyczyną był goły korzeń przy przesadzaniu. Poprzednia właścicielka poprostu wyrwałą je z ziemi i mi dała.
Zdjęcia rabat będą. Na razie i tak nie ma co pokazać, wszędzie goła ziemia
Urzekła mnie dziś gorczyca kwitnąca przed domem. Kiedy przechodziłam obok, było słychać tylko buczenie pszczół zbierających nektar. 100 metrów dalej jest duża pasieka i chyba cała wylądowała na moim polu
Mam tylko bardzo słabe zdjęcie drogi dojazdowej do domu przez pole gorczycy
***
Nic nie robię z floksami szydlastymi. Na ścieżce głównej, poproszę męża, by przyciął je kosą równiutko z linią bruku. Suche kwiatki opadną, a floksy będą znów zielone.
Róża ARTHUR BELL pokazuje kolorki pąków.
Najmniej chyba pokazywałam tę śnieżnobiałą piękność.
Róże ELFE przysiadły jak ptaki nad rynną i mają się dobrze.
Klony się przenikają. Musze je przesadzić na jesieni bo zielony zeżarł bordowego i przypuszcza atak na moje bukszpanowe niwaki.
Jeżówki białe już prawie, prawie...
Lawenda też już nabiera kolorów.
Rodgersja.
Będzie kwitł ognik szkarłatny
i dziewanna austriacka
pąki ma Violet Elizabeth
Arabella i szykuje się do kwitnienia Alionuszka
bodziszek
mikołajek pomorski będzie niedługo kwitł