Czas na okrywanie, czas, róbcie to okrywajcie, sypcie kopczyki, U mnie suchusieńko i bez śniegu, a rankiem na Bronisze skoczyłyśmy z Hanią i kolejny wianek Haniowy uwiłyśmy
Zaraz pokażę jakie Hania miała łapki po tym świerku
Teraz małe przygotowania, trochę domek ogarnąć, żeby sobie wstydu nie narobić No i po bułki jechać
Danusiu, to ja juz teraz jestem zupełnie spokojna martwiłam się, bo jak mam je 2 lata, to pierwszy raz to opadanie do łysego zobaczyłam, ale już ok
miłego wieczoru
Wobec tego zapraszam na spacer / a o sprzątaniu i grabieniu lepiej zamilczę/ .
Może ogród kolorystycznie jest bardziej stonowany i spokojny, ale niektóre jego elementy dopiero pokazują swoją krasę.
Rozpoczniemy od przedogródka.
Podobają mi się róże o takim pokroju i wiśniowych mało kolczastych pędach.
Po przeciwległej stronie rośnie trzmielina pnąca dosłownie obsypana owocami.