Albo kupione bez korzeni i teraz usychają, albo nie były podlewane, albo zostały spalone nawozem do trawników? Albo siknął pies, albo polałaś ukropem z węża, gdy leżał na słońcu i nie spuściłaś wody.
Trawnik wygląda obok bardzo dziwnie, spalony, wylane coś czy susza totalna. Na małym kawałku masz wszystko. sliczną zieleń suche wióry i coś jakby zagłodzona trawa.
Co tam się działo.
I jeszcze jedno pytanie, czy pod kamykami masz szmatę? Jeśli masz to rozgrzeb korzenie i pokaż jak wygląda szyjka korzeniowa tej najgroszej bo i tak trzeba ją wyrzucić. Czy gleba jest zbita gliniasta czy piaszczysta.
Czy mają podlewanie czy usychają z braku wody? Od kiedy to się dziej po posadzeniu?
A może ktoś w kostce lub obok pryskał niedawno Roundapem?
A tu młodziutkie nasadzenia:
Miskanty klaine fontanne, trawka od Małgosi, bodziszki, szałwia różowa (od Any - dziękuję ), stipa, jeżówki różowe i jeszcze coś od Małgosi (zapomniałam nazwę)