Gosiu, aż żal było patrzeć- ścięłam z 6 kwiatów Mary Rose, bo po prostu poszatkowane były- w każdym ze 2-3 robale bleee
... a tylko tydzień mnie nie było....
...i jeszcze mszyce na niektórych różach...
Mając na uwadze informacje uzyskane na targach oczywiście kupiłam odżywkę do rododendronów ( wytypowałam do eksperymentu 5 roślinek i zobaczymy ), nie znam się na rododendronach i nie wiem czy zakwaszacz to to samo co odżywka ( ja będę stosować odżywkę). Jeśli nie boisz się eksperymentów- to próbuj (ale na razie z dużą dozą podejrzliwości) Pozdrawiam
I żeby nie kończyć suchym tekstem , moja budleja skrętolistna zaczyna kwitnienie