Kasia nie ma co przesadzać, moim zdaniem ogrodzenie jest bardzo ładne, dom tez i wcale się nie gryzą. Nie ma się co czepiać. Ja mam za to paskudne betonowe słupy między płotkiem. Zła jestem na siebie, że nie zostałam przy najzwyklejszej siatce, bo porosłaby pnączem i nawet bym jej nie widziała. A tak to na płot mąż nie pozwala mi nic puścić, no bo jak potem płot pomaluje. I muszę patrzeć na te brzydkie słupiszony .
Ojej a ja się dziwie czemu wątek opustoszał? Mi się marzy rabata angielska w barwach fioletu, różu, niebieskiego i bieli czyli tradycyjnie podobno. Z obeliskami a na nich róże. Na razie u mnie marnie, niestety, ale pracuje, może mi się uda coś klimatycznego stworzyć, a na razie wygląda to tak
Na godzinne lanie wody nie mogłam sobie pozwolić. Najładniejszy trawnik z przodu domu mam, bo tam po południu jest cień. Roślinki i trawa wtedy odpoczywa U mnie woda z wodociągu, więc chyba sama siebie bym z tą walizką musiała wysłać
Piękne masz te róże Mariolu. Eden Rose jestem zauroczona, moja młodziutka bo sadzona wiosną jeszcze w pąkach. Już się nie mogę doczekać kiedy zakwitnie.
A co to za różyczka?
malutki sukces - zakwita pierwszy raz hortensja pnąca
i porażka - bodziszek, który kupiłam ok. 3 lata temu w ferworze pierwszych zakupów ) - miał być zwarty i pełny..... i choć kwiatki ma pojedyncze to i tak ładne, ale ....daleko mu do zwartego pokroju.... Zmieniał miejsce już 3 razy... i nadal tak samo wygląda.... chyba pójdzie na kompost