Kilka zbliżeń na łezkę
Mam tam już oprócz kulek i "dwóch" drzewek: rozchodniki, żórawki zielone i bordowe ( bez nazw kupione, pan nazwał je "podstawowe", wzeszło też kilka różowych jeżówek i liatr kłosowych z sadzonek z bied. Do tego orliki, trawa carex frosted curls.
Chciałabym, dodać jeszcze krwawnik różowy, wilczomlecz różowy, więcej traw o delikatnych białawych liściach, może stipy.
Mam rodki, ale na pierwszym placu, na kwaśnej. Ale pomyślę o nich w tym miejscu, tak mi mi kiedyś Bogdzia radziła, że ładnie przeglądałyby się w wodzie.
I biało jakby śnieg przyprószył. A apropo śniegu, mrozu, czy przymrozków, to u nas dziś przymroziło. Mąż sprawdzał w pamięci termometru i było -1,8stC na 1,5 wysokości od gruntu. Więc była Zimna Zośka u nas. A wychodząc na nocną zmianę mówi do mnie: Gosia dziś pewnie przymrozi, zabierz sobie te surfinie do garażu i ja po ciemku śmigałam po nie do altanki. I dobrze, bo kto wie. Achhh kochany mężulek.
Dziękuję Gosiaczku, pozdrawiam.
Dziękuję Aguś.
Oj, jak przychodzi pora, to koncerty co wieczór. Teraz miliony małych kijaneczek. Dosłownie czasami aż czarno. nabierając wodę do podlewania ciężko ich nie nabrać do konewki.
ten klonik i ten żwir na rabatkach tak miesza w stronę tego japońca... i dobrze.
Po wielu dniach walki w końcu posadziłam docelowo zimozielone na łezce. I co- i nic- zrobiłam zdjęcie z góry, a na zdjęciu dopiero widzę że układ kulek nie jest idealny. Nie mam już weny, żeby go zmieniać po raz enty. Stwierdziłam że z dołu jest ok A dereń w tle na razie zostawię, podoba mi się. Jak będzie budowa za miedzą, kupię 2-3 duże tuje i zakleję dziurę. Lubię te trawska z tyłu, zwłaszcza w takim kolorze jak teraz
Aha- ten kij, to jak zapewne wszyscy rozpoznają z daleka, śliwa Pissardi
Hej hej
Jednak dosadziłam jeszcze jednego cyprysika za azaliami, poprzesuwałam te co są. Bardzo chciałabym osłonić ten kąt i widok na wieczne budowy. Wycięłam także trawę po "swojej" stronie drogi i trochę najgorszych chwaściorów na sąsiedniej działce, parząc się niemiłosiernie bo to pokrzywy.
Chciałbym pokazać swoją nowo-kupioną działkę ROD i skorzystać z waszej fachowej wiedzy. Kupiłem działkę jakieś 2 tygodnie temu, a że nigdy nie miałem działki to totalnie się na tym nie znam i w ogóle nie odróżniam roślin, krzewów i innych tego typu rzeczy. TOTALNY LAIK.
Chciałbym to zmienić i ciut podszkolić się przy Was, abyście pomogli mi w delikatnym zagospodarowaniu mojego obiektu.
Na razie wrzucam zdjęcia te które zrobiłem i od razu zasadnicze pytanie. Jak nazywają się te "krzaczki", "krzewy", czy jak je tam nazwać.
Bardzo bym prosił o próbę identyfikacji tego co posiadam na działce.
Krzaczek nr1:
Krzaczek nr2:
Krzaczek nr3:
Drzewka nr3 (to chyba jakieś tuje ) :
Tak wygląda ogródek:
Z góry bardzo dziękuję za wszelką pomoc.
PS. polecicie możę jakąś literaturę? Czasopisma? A może tylko Nasze forum ?
zupełnie nie wiem jak mam obsadzić jeden fragment działki
chodzi o miejsce wokół jarząba - czyli pomiędzy studnią a półkolem na huśtawkę
jakiś taki kształt nijaki tam jest
ścieżka wokół studni będzie z kamienia, a nie deseczek jak jest narysowane
może macie jakieś pomysły?
na lewo od jarząba jest ścieżka, przy płocie zaczynają się truskawki i krzewy owocowe
na prawo od jarząba ten półkolisty placyk ma być wyżwirowany
no i co pod jarząbem, w jakim kształcie
to połączenie części ozdobnej i wypoczynkowej z warzywno-owocową
Witajcie w ten majowy cudny bezcenny czas.
Nie da się teraz nadążyć z niczym więc ograniczę się tylko na O do oczekiwania na relację u Bogdzi i Pani Prezes z wypadu na lilaki.
Wszystko rośnie róże takie pąki mają, można by z ogrodu nie wychodzić, nawet zdjęć mi się nie chce robić.
Pozdrawiam wszystkich a że byłam wczoraj fuksem w Ogrodzie Japońskim / będzie relacja/ to dla zaglądających zostawię kilka zdjęć bo cudnie było no i pachnąco ponieważ to był czas azalii pontyjskich w ogrodzie.
A ja mam kilka pytań, co to jest to bordowe drzewo co sie czai za bonzai?
Co to jest za czerwone drzewko na pniu za kuleczkami co stoi?
I co to za drzewo co pilnuje huśtawki po lewej stronie?
Wydaje mi się, że to berberys ottawski superba.
Jeżeli mogę Ci coś doradzić, to kup Berberys Thunberga Artropurpurea zamiast tego ottawskiego. Kolor, pokrój ładniejszy, w ogóle drugi wg mnie zdecydowanie na plus.
Mam obydwa, z przewagą ottawskiego i chętnie bym go wymieniła na tego drugiego.
Taka moja sugestia.
Edit: teraz doczytałam, to faktycznie może być red pillar.
W każdym razie ottawskiego nie polecam .