Aniu, Justynko, Gabrysiu
co do judaszowca, tajemnica polega na tym, że przez pierwsze jego lata w ziemi trzeba go dobrze zapatulić na zimę agrowłókniną, ze trzy warstwy zimowej. Ja mojego owijałam, aż zrobił się większy ode mnie

teraz już radzi sobie bez zawijania nawet w bardzo duże mrozy i nie przemarza bez opieki.
Tylko nie umiem mu zrobić dobrego zdjęcia

Na żywo wygląda lepiej i robi większe wrażenie.
Udawajcie, że nie widzicie chaosu u jego stóp (truskawki z trawą)

Obiecałam córce, że zrobię tam porządek dopiero po truskawkobraniu

Planuję tam jakieś cebulowe...decyzje nie zapadły.