Takich orlikow nie mam, cudne, w Anglii je podziwialam, czekam na te kanadyjskie, cos w tym rodzaju powinny byc, ale to zawsze niespodzianka, rosna razem z rodkami
jablon cudowna, fajne zestawienie
Dokladnie tak, wczoraj, jak slepiec w ciemnosci zbieralam, zarly czosnki; astry ma do posiania, tylko nie wiem gdzie, bo miejsca brak twoj kolor glicynii ciemniejszy, ładne moja jest olbrzymia, ale i wiekowa juz, kolejne 2 ida po wiazie, wysoko, ale nadal nie kwitly, moze kiedys doczekam, bo to biala i rozowa, bylby cudny widok
Wczoraj podlewając wszystkie rosliny środkiem, zobaczyłam jak niektóre już poszły mocno wzdłuż i wszerz i do góry hahahahaha.
Róże okrywowe opanowują rabatę, trawki się rozrastają, a między nimi byliny....
jak skoszę trawnik zrobię lepsze zdjęcia i wreszcie może całościowe, bo na razie wstyd rabaty z łąką kwiatową pomiędzy hahahahaha
Bardzo mi sie podobają, chcialam je do lasku do rh i hortensji,jak wysoko rosną? Na rozowe tez jestem chetna od Weroniki dostalam kepkę zawilcow lesnych, te niziutkie i chce wysokie jeszcze, a jak tak sie twoje rozrastaja, to super, bedzie szybciej ladnie w lasku
źurawka Rio rzeczywiscie sliczna
Pierwsza część zamontowana i przed malowaniem, choć ten zielony kolor wtopił się w tło Myślałam o wenge, bo taki mam kolor ale waham się czy nie za ciemny.
Rzeczywiście cudny widok z tą jabłoniąo spotkaniu czytałam, dziękuję serdecznie za zaproszenie Niestety siedzę w tym roku u siebie, myślami będę z Wami
Jola - lawenda już niedługo... tylko ślizgaczy pilnuj..bo lawendę też wpinkalają.. acha, moja lawenda przycięta drastycznie (wzorem Irenki) odbiła.. z wyjątkiem tej co była zawsze cięta wzorowo.. Miło mi, że zaglądasz do mnie... jak widać taki wesoły misz-masz ma też swoich zwolenników ..
Pytanie do fachowców lawendowych.. jak kilka krzaczków zapomniałam przyciąć i już ładnie rośnie (ale poczochrana) .. jak teraz przytnę to co ??????
Ola - moja rzodkiewka też poszła na karmę, z liści pilnowałam , to mi pożarły korzenie.. i mam rzodkiewki z tunelami i wżerami.
Basiu - nocny marek... jutro do Cie zajrzę.. a raczej dziś Jednak rano uderzy mnie kantem poduszka.. i padnę na godzinę... łapiąc poranne spóźnienie..
Z braku czasu nie zaglądałam do ślizgaczy.. dostały dziś trochę karmy w najgorszych miejscach.. a jutro dokupię jedzonka.. niech maja..
Tu dość solidnie posypałam wcześniej.. niestety za ogrodzeniem mam łąkę czasami koszoną...... i niestety stamtąd idzie cała szarża.. i tu nie jest źle.. część agastache tylko mi dopadły..
No to może posadź te trzy trzmieliny ale po kolei po łuku, a w "środek", który utworzą razem z cyprysikiem - stipę.
Żurawki Limelight? Na pewno tak się nazywają? W każdym razie pewnie sa jasne. Może pasem dookoła, a potem jakieś inne w odcieniu. Te żurawki dobrze znoszą słońce?
Na pewno chcesz tego typu rabaty równiez za domem? Takie mało zmienne? Nic się tam nie zadzieje w ciągu roku, poza kwiatami żurawek. A co wiosną? Nie będzie Ci brakowało kolorów, kwiatów?
Piękny poplon.
Oliwko.
Konia z chłopem, czy tam na odwrót i trzeba to wszystko zaorać.
Tyle zielonej materii organicznej w glebie to dodatkowa próchnica.
Witam się i pozdrawiam.
Paulinko.
Na nosie to nie jest ziemia!
Nie wiem co to jest, ale jak patrzę w te oczka, to ten nosek nawet nie dotykał ziemi.
Nie wiesz za co się pogniewała?
Za oszczerstwa.
Pies w swoim życiu nigdy nawet na oczy rozchodników nie widział. Zgadzam się z psem, że pewnie za płytko wkopałaś i w nocy wiatr poprzewracał. Masz nauczkę na przyszłość, że roślinki trzeba trochę głębiej wsadzać do ziemi, a nie od razu z buzią do Bogu ducha wingo psa.