Tak to cynia, posiałam dwie odmiany białych i jedną zieloną, czekam aż rozkwitną, bo ta co zakwitła chyba nie do końca jest taka jak miała być.
Te jeżówki, które pomagałaś załatwić Ty i Mirella też są śliczne, ale tym razem nie ma ich na zdjęciach - w każdym razie są jednymi z moich ulubionych, więc warto było się na nie uprzeć
Kotki już się fajnie zaaklimatyzowały, cała rodzina oczywiście oszalała na ich punkcie, wypuszczamy je już na podwórko, ale na razie trzeba ich pilnować - najbardziej uwielbiają zabawy w stipie