Początki w Kruklandii
07:39, 07 maj 2015
Poszłam wyrzucić śmieci i patrzę....tak ładnie o poranku...cyknę fotę
Cykłam jedną...
i myślę...poszukam dyndasów dla siakowej. I są!
Dyndas siakowej się nazywa

I miałam jeszcze pochodzić...tylko po kawkę chciałam iść. Włażę na tarasa a tam stokrotki się ruszają. Patrzę.....a to zielone, wielkie, obleśne cholery zwane mszycami. Całe stokrotki mi oblepiły. Fuuuuuj!
Popryskałam czymś...ale chyba muszę powtórzyć, bo od groma tego draństwa było.
Bleeee bleeeeee bleeeeeee!!!!

Cykłam jedną...

i myślę...poszukam dyndasów dla siakowej. I są!
Dyndas siakowej się nazywa




I miałam jeszcze pochodzić...tylko po kawkę chciałam iść. Włażę na tarasa a tam stokrotki się ruszają. Patrzę.....a to zielone, wielkie, obleśne cholery zwane mszycami. Całe stokrotki mi oblepiły. Fuuuuuj!
Popryskałam czymś...ale chyba muszę powtórzyć, bo od groma tego draństwa było.
Bleeee bleeeeee bleeeeeee!!!!