Nawet 3 klony. Jednakowe najlepiej, tylko musisz im zapewnić półcień, zaciszne stanowisko osłonięte, lekko kwaśną glebę. Nie pytaj czy się przyjmie, tylko czy umiesz mu zapewnić warunki
Ja już po kawie, lecę mózg przegrzewać aż się chce lecieć Kociaczki mam, 4 sztuki Ze Staśkiem (opiekun kociaków) zostaliśmy "dziadkami", a Hania babcią chrzestną.
mam pytanie, czy jeśli wetknę na te nornice w nory, nornica padnie w norze, czy wylezie padnie na wierzchu, chodzi o koty, czy mogą zjeść zatrutą nornice?
Z wiekiem doceniam rozmiar przestrzeni do ogarnięcia, praktycznie juz nie piele bo chwaty się nei sieją, przez zabudowę nie mam kretów nornic, przy takim areale stać mnie też okresowo na ogrodnika który przytnie wielometrowe drzewa i co najważniejsze - mam w końcu czas by poleżeć na hamaku
Budowli faktycznie trochę nakombinowałam, przyszedł taki niesamowity czas, tyle rzeczy sie poukładało, tyle pomysłów na projekty przyszło... Ale zdecydowanie mam dość, czuję że mózg sie przegrzała a cierpliwość skończyła, czas na reset i.... radość z podziwiania
Dziękuje Danuś, takie słowa od Mistrzunia to niemal jak złoty medal w maratonie
Nie sadźcie, moje zmarzły, trzymać w domu na oknie albo w namiocie.
Pomidory, dyniowate (cukinia, dynia, ogórek) są wybitnie mało odporne na niskie temp.
Kochani, wczoraj Misia powiła 4 kociaczki, dwa rude a reszta kolory czarno-białe, jeden zebra a drugi w plamy. Jeszcze mokre były, może jakieś szylkretki będą jak wyschną to zobaczymy Jupiii. mamy kociaczki.
Pracujemy do zachodu Przymrozki niestety, nie ominęły...cukinie już 3 raz będę chyba sadzić, dalie świeżo wsadzone nowe- listki podmarznięte, stare jeszcze nie wsadzone, tylko wydobyte z piwnicy....
Grujeczniki powoli wypuszczają nowe listki po kwietniu. Majowe chyba nie ruszyły ich ponownie. Okaże się.
Myślę, że pewne gatunki traw zanikły, a pojawiły się niepożądane. Nie wiem jak go uratować Może dosiać ziemię z nasionami i wtedy w wolnych dziurach uzupełnią. Na zdjęciach nie za bardzo widać co tam się pojawiło i szpeci.
Mogło się stać tak, że młodziutkie listki na końcach uległy przemrożeniu (ja już 3 raz będę sadziła cukinie bo marzną) i szkółkarz po prostu je przyciął i słusznie. Tak należało zrobić, wtedy roślina szybciej odbije.
Druga opcja - przyciął celem rozgałęzienia bo gałązki długie i będą się zwieszały.
To nic groźnego, nie martw się. Posadź, podlej, nie syp w pierwszym roku żadnego nawozu, niech roślina zmężnieje, zakorzeni się.
To co chcesz zrobić, czyli odgrodzić się - nie osiągniesz tym, co napisałeś.
Potrzebujesz żywopłotu wysokiego na 2 metry a nie byle jakich drzewek liściastych- te akurat są mało atrakcyjne.
Rośliny powoli zjeżdżają, mamy do posadzenia 52 grzybienie cudnej urody, m.in, czarne. Zimno jest, woda zimna, na razie staw kąpielowy odkurzony i przygotowany do sezonu pływackiego
o widzisz tylko ze Twoje były w donicy, a gdybym miała swoje z gruntu wykopywać i wsadzać do doniczek to po pierwsze nie wiem jak bym to przeżyła, po drugie nie mam takuego miejsca by przezimować 200 doniczek