Pola napisał(a)

Irenko, to takie spotkanie po latach, znajomi dawno nie widziani przylatują do Wrocławia....w niedzielę mamy ich odwieść na lotnisko tylko nie wiem o której....ale dziękuję za zaproszenie....chętnie bym zobaczyła twojego buziaczka.....i oczywiście twój cudny ogród....dam znać kochanie

Ja sobie tym razem nie wyobrażam, aby taki szmat drogi się tłuc i o mnie nie zahaczyć czekam spokojnie na infobuziaki
wczoraj tu kant robiłam, oczywiście ciut skrzywiłam, koniec, trzeba ze sznurkiem, nie na oko

rabaty się wypełniają kwieciem i warzywami, niestety ślimaki mają gratisową stołówkę, kalarepę wyżerają


królowe cienia, to stadium jest piękne

Brzozy planuje w tym miejscu...

pod brzozami rozplenice, rozchodniki, kulki bukszpanowe, no i oczywiście dla koloru jeżówki i przetaczniki.

Ja to już nie wiem. Podobałyby mi się tu berberysy, bo dałyby kolor. Ich minusem jest brak koloru zimą.
Ale w lecie pięknie wyglądają. To zdjęcie od Ani z Zielonego Wzgórza.


No i mam wątpliwości, czy dostatecznie dużo tam światła dla nich będzie. Bo jeśli za mało - nie będą się wybarwiać tak ładnie.

I napisz, jakie wymiary ma rabata. Bo raz mi się wydaje szeroka, raz wąska

Tak wygląda (brakuje tylko czosnków z wczoraj , widok z góry... widać jeszcze ile roboty mnie czeka ....

A to moje brzózki niestety ściśnięte w samochodzie czekają aż wyjdę z pracy.


Mają chyba z 2,5 m wysokości o ile nie więcej.... śliczniaste są, ale jedną rzecz zauważyłam, brzozy brodawkowe już wypuściły liście w ogrodniczym, a te jako jedyne brzozy jeszcze ....
Wszędzie pisze że brzozy szybko rosną , ciekawa jestem ile będę musiała czekać żeby jakieś parasolki z nich zrobić

A tu bedę miała nowych sąsiadów






i mega szeroki 15-metrowy wjazd na działki z tyłu

przyzwyczaiłam się, że u nas jakoś tak cicho i spokojnie a teraz na jakis czas musze sie przyzwyczaić, że będzie mniej spokojnie

i rolety trzeba zasłaniać

Ania napisał(a)

Aniu, piękna kompozycja. Czy te berberysy mają tam bardzo słoneczne miejsce?

ja niestety tez jestem bardzo niezadowolona, że bedę miała sąsiadów, tym bardziej, że już zaczyna sie szum, jeżdżą wywrotki i..... ach szkoda gadać trzeba to przezyć

koło nas robią wjazdy do działek z tyłu za nami i już wlasnie rozkopali trawnik przed naszym ogrodzeniem - chyba wyleci tez stamtąd moja leszczyna czerwona , M będzie smutny tak go pięlegnował, dosiewał trawkę i nawet wczoraj kosił a dzis jest tam z lekka pobojowisko. Na działki za mna robią droge szeroką na 7 metrów a wjazd przy szosie ma 15 metrów - istny obłęd

pocieszę się ogródkiem



pieris zaczyna kwitnąć na czerwono


na azalii widać już, które to listki a z których paków rozwina się kwiaty


czekam na pierwsze czosnki na działke


bukszpany pieknie się zielenią

milego dnia

I od drugiej strony

Wyrodny brat/siostra

I z bliska

MAD napisał(a)

Przedstawiam dowody obrazowe ws. Hortensji Limelight. Oceniajta. Evergoldów bardziej odsunąć na ten moment się nie da. Zobaczymy czy cokolwiek spod hotrek będzie wystawało.

Hortki pożrą carexy jeszcze w tym roku .

To dzięki Tobie, obserwuję i uczę się przyroda piękna, ale jej urodę tez trzeba umiec pokazać
Danusiu, nie wiem czy pamiętasz mojego ambrowca w pobliżu klona, tego wielkiego? doszłam do wniosku, że głupio tam wymyśliłam, wnioski po lekturze książki czy tylko ambrowiec zostawić, a zabrać wszystko inne, mam wrażenie, że to, jak pryszcz na tyłku, na tym szlaku komunikacyjnym
o to mi chodzi, znowu się że tak powiem potknęłam
czy ambrowca też przesadzić i tam trawę dosiać?...i tak po robotach tam trawa do poprawy...czekać do jesieni, nie wytrzymam, zrobię tak jak w książce pokazane

w pobliżu jest to

barbara_krajewska napisał(a)

Super skojarzenie!

Basiu, mam wielki sentyment do tych narcyzów.
Jesienią poprosiłam starszą córkę, aby posadziła 100 cebulek a te odwdzięczą się jej urodą na 18 urodziny I stało się.........wczoraj były urodzinki a rzeka kwiatów cieszy oko, podkreśla, że przemijanie ma i pozytywne strony
Jeszcze raz kilka zdjęć tego miejsca.

WilczaGora napisał(a)

no nie mogę ... moje kaliny mają liście w pąkach ....
przepiękne lato u Ciebie, przepiękne...

Ewciu, no raz mogę mieć lepiej dzięki
buk purpurea się obudził, odmiana fastigiata
ale głównie czekam na na 4 trikolor

w końcu nie jest łyso
podziwiam, bo potem limki zakryją ten widok

zaczęły azalie japońskie i kiścień od Evy ma śliczne przyrosty

Kuba napisał(a)

Jolcia przycupnę obok jeśli można, jeszcze dla Ewy miejsca wystarczy
piękny widok

Jasne miejsca jest dość to co ....kawka ?
Miejsca jest dość do siedzenia

Gardenarium napisał(a)

Alez Irenko Ty jesteś precyzyjna, i w robocie i w gadaniu... Toż same zalety
Jak ucięłaś to dobrze, na samym dole. Tak trzeba.
Napisane - samo sedno sprawy, bez zbędnego owijania w bawełnę.
A ogólnie to już masz lato Pozdrawiam

Danusia, pochwały od zawodowca i do tego, tak znanego, to miód z maliną
Prawie lato, ale powiem Ci, że ten rok naprawdę u mnie nietypowy, może to tez na plus działa, że za moim murem wszystko wielkie urosło i jestem, jak w jakiejś enklawiebuziaki
to dla ciebie ogniste tulipanki z przesłaniem

plus bukietowe

i kancikuję, od razu lepiej
oraz wyrywam zabezpieczenia bambusowe, Miśka i tak wszędzie wlizie...trawy i klony świecą, a wiciokrzew kwitnie

Witajcie,
Mam na imię Agata i kilka tygodni temu trafiłam na ogrodowisko szukając inspiracji. Wpadłam jak śliwka w kompot. Od tego czasu przeżywam przeróżne emocje, od zachwytów( nad Waszymi ogrodami) ekscytacje( to mi się podoba) frustracje (że tamto chyba bardziej mi się podoba) rozpacz ( że mój ogród to jedno wielkie nie wiadomo co), zwatpienie (że nie dam rady).

Postanowiłam poważnie zabrać się za swój ogród. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego myślałam, że jeden wielki spontan zaprowadzi mnie do szczęśliwego finiszu. Oglądam, podziwiam, zapisuję nazwy roślin, szukam swojego stylu.
Mam nadzieję, że będzieci mnie wspierać i kibicować w tej fantastycznej podróży jaką jest tworzenie wymarzonego ogrodu!


A o to historia niewielkiego skrawka ziemi który zasiedlilismy w 2011r.

Dom( połówka bliźniaka) kupiliśmy od dewelopera. Wizualnie nie jest to szczyt moich marzeń, ale ma świetny rozkład, dwa całe piętra, duże okna i mnóstwo przestrzeni. Przymykam więc oko na niezbyt atrakcyjny zewnętrzny wygląd, mając jednak cichą nadzieję, że kiedyś ( w bardzo dalekiej przyszłości ) da się i z nim coś zrobić.

Całą działka ma ok 600m kw, więc ogród myślę, że jakieś 400m. gdy się wprowadziliśmy wyglądało to tak



Makowa łąka na kupie gruzu. I tak sobie myślę po 4 latach, że przynajmniej wtedy ogród miał jakiś spójny charakter!

No ale idźmy dalej!

Z entuzjazmem ruszyliśmy do pracy:

Wykopywania ton gruzu i innych oryginalnych rzeczy zakopanych przez dewelopera ( koleś ma firmę rozbiórkową) :


Wyrównywania działki ( spadek szedł na dom)


I oczywiście pierwsze sadzenie roślin. Żeby już COŚ rosło.
W mojej narwanej głowie powstał plan, że skoro mamy swojej ziemi skrawek, to ogród będzie częściowo jadalny! Prócz darowanych roślin, pojawiły się też kupne sadzonki.
Bukszpan od mamy


z tyłu działki jest lekki spadek i tam postanowiłam sobie zrobić warzywnik, wielkości ok 4,5m x 14,5m
pojawił się obowiązkowo kompostownik



posadzilismy wzdłuż bocznej ściany domu drzewka owocowe ( 2 grusze i 2 czereśnie)


a z przodu jakieś mini lavendy 2 liliowce od mojej mamy, piwonie od babci



cdn...

iwonaal napisał(a)

Irenko wszystko u Ciebie zachwyca

Iwonko dziękuję to największa pochwałą dla ogrodnika amatora tak naprawdę to od 4 lat z pasją mu się oddałam, wszystkiemu ,,winna" Danusia jej ogród i artykuły z angielskich ogrodów
kolejne piękności, czarne strzępiaste, o tyle to ciekawe, że to nie z wyboru, a darowania, więc tym bardziej miłą niespodzianka, jeszcze parę się dopiero pokaże, z tych niespodzianek

Zakwitła juz serduszka........

I rabata hortensjowo-kulkowo-żurawkowa pod lasem w te i wewte.....