No właśnie nie wiem, jakim cudem, to są chyba kosaćce (tak wyglądają) - w miliony cebulek zaopatruje nas moja niezawodna mama

więc tak do końca niestety nie znam odmian.
Ale ponieważ wyszło słońce, mam jeszcze fotki z tarasu. Widok na 2 stronę ogrodu, zupełnie nietknietą przez nas jeszcze.

I widok w dal

póki co bez zabudowy, przez co strasznie tu wieje, ale za to jest przestrzeń.
Taras jest wysoko nad gruntem, działka po tej stronie ma spadek, będzie pewnością trudniejsza w aranżacji, ale może wyjdzie ciekawie
A tu moje tarasowe/doniczkowe:
- Azalia
- Wawrzyn szlachetny
- Lawenda na pniu
i symetrycznie

- Azalia w innym odcieniu
- Rozmaryn
- Lawenda na pniu
Pod samą szybą wciśnięte są donice z tujami (2 szt. Miriam i 2 szt. Aurea Nana) powędrują na górę frontowej skarpy (nad lawendy z różami).
Musiałam je tak ścisnąć donicami, bo wieje... od razu je wczoraj powywalało :/