a w czesci hodowcy mamy takie postepy.
Jezowki, glownie rozowe z siewu wlasnego tudziez z kradzionych nasion. Musze je zaczac na dwor wynosic.
werbena siana w lutym przypomniala sobie ze dobrze by wyjsc... i jest w tym samym stadzie rozwoju co werbena ktora na dworze sama sie rozsiala! Ot co - werbeny wiecej siac nie bede.
a tutaj 4 patyczki lawendy z wlasnej plantacji, sadzone w ub roku. tak jak gdzies przeczytalam tak zrobilam. A mianowicie patyczki lawendy posadzilam na brzegu ziemi, tak zeby czesc dotykala doniczki i wszystkie 4 probki przetrwaly zime na dworze. Krzakow to sie nie dochoduje,ale zaliczylam, udalo sie, moge isc kupowac cale krzaczki