Rabatka z posadzonymi cisami. Aż prosiła się o coś zimozielonego, bo widać ją z okna i zimą delikatnie mówiąc trochę straszyła. Dlatego nazywam ją "koszmarek"
a to moje pierwsze w życiu niwaki, zrobione własnoręcznie

. Póki co wygląda dość mizernie, ale kiedyś chyba się zagęści

.
Miniaturowy iglaczek
czwarty cis wylądował tu. W tym pustym kącie będzie azalia "Kermisina". Na murek muszę jeszcze bluszcza dosadzić, żeby mur był zielony gdy winobluszcz zrzuci liście.