Bogusiu do 19.00 byłam ale ślicznie i gorąco było jeszcze teraz jest 14 st.C
Obcinałam róże już nie czekam odkopywałam kopczyki pryskałam na grzyba wieczorem i zasiliłam róże nawozem dla nich zrobiłam dzisiaj 25 krzewów do tego rozsadziłam Kobeę białą i fioletową i podzióbałam między roślinami aha i wywiozłam 2 wózki śmieci, patyków po różach, kilka wsadziłam do ziemi jak Marek tylko maczałam w ukorzeniaczu i tak zleciał dzień jutro dalsza praca wśród róż
Waldku - ale czy można gestykulować trawnik posiany w ubiegłym roku i czy wygrabianie ręczne grabiami coś da ? bo ja właśnie zaczęłam, tak urobić się bez senuu tez nei ma co
Pomocy
Mam taką paskudną studzienkę, gdzie znajdują się liczniki wodomierzowe. I co ja mam z nią zrobić?. Musi być do niej dostęp, bo co miesiąc inkasent nurkuje w tej studzience(tak na marginesie pogratulować wodociągom technologii w 21 wieku!). Pomysły mam takie:
1. Przerobić linię rabaty tak, aby obejmowała to wieko i coś posadzić, tylko co, kompletnie nie mam pomysłu?
2. Pociągnąć linię rabaty do połowy beczki i j.w.
Pomóżcie proszę, bo nie mogę patrzeć. Wcześniej próbowalam postawić tam jakąś donicę, ale jeszcze bardziej rzuca się w oczy to paskudztwo.
Trawnikiem w przeciwieństwie do cisów mogę się pochwalić
I moje nowe nasadzenia. Nie patrzeć na niezbyt dokładnie wygrabioną ziemię i resztki żwiru - poprawię się, ale już nie dziś, bo ciemno.
Cisy przytnę, ale dzisiaj nie dałam już rady
Tu Nigry, hortensje, kiścienie i brakuje jeszcze pod kiścieniem czegoś - może jakaś trawka jeśli ktoś ma pomysła, to chętnie skorzystam. Jałowce za Nigrami do wykopania, ale muszą poczekać, bo wyprowadzają się w góry.
Tu tawuły ze skalnicą, którą muszę przesadzić, ale tak pięknie kwitnie, że żal mi ją było dzisiaj ruszyć
Wołasz to jestem generalnie moje zdanie znasz na temat leszczyny )))
jak na końcu sadu i przy kompoście to jest to odpowiednie miejsce dla niej korzenie leszczyny rozpanoszą się wprawdzie dookoła, również pod trawnikiem na jakieś 5 metrów może więcej no i mszyca bardzo lubi leszczynę jak bylinki nie będą chciały rosnąć to będziesz wiedziała dlaczego
I pomyśleć, że kiedyś ja tak mocno walczyłam o moje leszczyny, które i tak dokonały żywota pod siekierą a już na pierwszych stronach mojego wątku ostrzegano mnie przed leszczyną powiem więcej, nadal odbija gdzieś od kawałków pędów, których nie wyrwałam, jak również z orzeszków, które np. nornica zaciągnęła do norki lub spadły
Mnie już nic do niej nie przekona, ale dobrze, że usunęłaś ją z rabaty reprezentacyjnej
Pozdrawiam
Dzisiaj mój trawnik wygląda jak po sianokosach. Wcześniej Andrzej skosił trawnik.
Teraz tylko nawóz i woda i czekamy na zielony dywanik
Krzysztof, to zdjęcia dla Ciebie Kiedy jedziesz po sprzęt?
Gosia znając Ciebie to prędzej czy później coś upchniesz
są dwie szkoły: babcine rosły byle gdzie przez lata bez kopania i zabiegów, druga kopać po zaschnięciu łodyg i wsadzać (z drenażem)gdy zaczynają puszczać korzonki.
Skłaniam się do pośredniego sposobu raz na 2-3 lata.
Ewuniu myślę, ze ten sezon Franuś i Bruno poddadzą Makowo wielkiej próbie wytrzymałości ale mam nadzieję, ze później będę miała w nich pomocników takich jak moja Agatka