Bardzo podobają mi się takie "zorganizowane" miejsca na ognisko. Choć takie leśne, gdzie siedzi się na pniaczkach też mają swój unikalny klimat.

Co do mojego, dokładnie przemyślałam sugestie Danusi (jak zawsze bardzo trafne , dzięki Danusiu!!!) i przeniosłam ognisko w bardziej oddalone od domu miejsce.

Kamienie już mam, bawimy się teraz w ich układnie, szkoda tylko, że nie są takie lekkie jak puzzle, byłoby łatwiej je komponować...

Będą kamienie, żwirek i podświetlony murek, a za nim lekko podwyższona rabata. Odległość murka od paleniska to 2m, więc drzewa mogą spokojnie rosnąć.

Cieszę się, pozdrawiam

Super to wykombinowałaś

U nas marzenia i plany stają się czynem
Działamy: wytyczyliśmy ognisko, placyk pod kamienie i żwirek.

Tadam! Jest i murek i część rozłożonych kamieni. Czarny eko-bord jest tymczasowy. Będzie faaaajne miejsce

ja bardzo nie lubię grilli wszelakich, zapachu jaki sie tworzy podczas rozpalania węgla drzewnego. Zawsze marzyło mi się prawdziwe ognisko, z polanami drewna, iskrami ognia jak w kominku. Kupiłam sobie przenośne palenisko.

Fajnie, ale czy przy takim głębokim palenisku nie będzie Ci ogień przygasał?

Sylwia, do paleniska wsypaliśmy żółty piasek tak mniej więcej do połowy. Wczoraj zrobiliśmy pierwszy test i nic nie przygasa, a murek jest w dobrej odległości, jest przyjemnie ciepło nawet przy dużym płomieniu

No to super, musisz tylko uważać, żeby nie wybrać przy czyszczeniu paleniska piasku razem z popiołem.

A to u mnie inny klimat