Nie wiem Marzenko jak to jest z dzieleniem tojeści i czy wytworzy rozłogi bo to pierwszy sezon u mnie. Nie widzę też żeby wystartuje po zimie bo jeszcze śpi w najlepsze
Ale udał mi się wysiew z własnych nasion. Zobaczymy co z tych maleństw wyrośnie i czy powtórzy cechy mateczne.
To moja tojeść z zebranych nasionek...taki eksperyment Ale ja lubię zabawę z rozmnażaniem roślinek.
Wesołych Świąt Marzenko.
Do pewnych drzew trzeba czasami dorosnąć. Niektórzy od razu uwarunkowują się w danych typach inni nie. U mnie przyszło to z czasem, a może zawsze było......
O gustach się nie dyskutuje.
Melduję, że wczoraj zakulkowałam różę... jak zakwitnie to chłop mi ją skosi kosiarką.. a mnie utłucze, bo kolczak będzie go atakował.. ale zaryzykowałam..... Witki były 2 metrowe, aż prosiło się o eksperyment z kulkowaniem.
Róża Reine des Violettes