Nastepnym etapem byla bitwa mysli, jak to obsadzic. Zanim trafilam tu na Ogrodowisko i odkrylam wiele Waszych pieknych ogrodow tu pokazanych. Pojezdzilam po okolicy gdzie mieszkalam poprzednio. Mieszkalam w Dabrowie Lesnej kolo Lomianek. Jest tam festiwal ogrodkow, gdzie moglam podpatrzec w rzeczywistosci jak wygladaja piekne ogrody. Od zawsze podobal mi sie ogrod mojego sasiada, w ktorym dominuja topiary, obwodki bukszpanowe, drzewa lisciaste w formach kulistych, wszystko ma pieknie dopracowane nic tylko stac i podziwiac. Ale tez myslalam ze moze do mojego miesca nie bedzie to pasowac poniewaz dzialka nie jest polozona wsrod pieknych willi lecz w polu i nad rozlewiskiem. Zaryzykowalam jednak, poniewaz chcialam pogodzic to co mi sie podoba i to gdzie czuje sie dobrze.Dlatego kazda rabate staram sie przelamac trawami roznymi, zeby nadaac jej zwiewnosci i choc troche nawiazac do krajobrazu. Wiec zaczelam od zakupow roslin do ogrodu. I tak, poniewaz nie przeczytalam watku o roslinach, nie polecanych, pierwszymi zakupami byly robinie akacjowe, catalpy oraz swierki conica

gdybym tu zajrzala wczesniej, zamienilabym robinie i catalpy na wisnie umbraculifery a tak mam to co mam i narazie musi tak pozostac. Swierki conica wypryskalam juz w tym roku Treolem i bede je obserwowac.
Bylam w kilku szkolkach okolicznych i w Warszawie, ceny jednak sa nie do porownania. Tu za kule bukszpanu taka duza zaplacilam 60zl. W Warszawie duuuuzo wiecej kosztuja

wiec moja okolica ma wiele zalet nie tylko tych krajobrazowych
Wzdluz podjazdu pod dom, jest szpaler z robinii, ktore rosna w dnicach z bukszpanow a miedzy nimi sa kosodrzewiny mops. Po srodku jest wytyczona rabata ze swierkami conica, kule z bukszpanow, mniejsze bukszpany zolte, tawuly, miskanty, zebrinus, morning light, berberysy golden carpet, cis na paliku, hortensje limelight. ( jakosc zdjec beznadziejna kolejne postaram sie robic lepsze)