Renia ------kombinuję .kombinuję ...ale jak na razie rękę poważnie przeciążyłam ,dodatkowo spadłam ze swojej skarpy z trzmielina w objęciach i poleciałam na zbity pysk i łokieć ..
wyglądam jak menel ...ale trzmielina oskrzydlona powędrowała do zaprzyjaźnionego ogródka szwagierki a ja liże rany i siniaki .
Ale nie myśl że odpoczywam . byłam dzisiaj aż na zaporze w Mucharzu bo zlokalizowałam tam niezłą ilość wikliny . w końcu wyplotę upragniony płotek w warzywniaku i zrobię porządne wigwamy . nabyłam na tę okoliczność ciekawą książkę z instrukcjami tak przejrzystymi że teraz to już wiem że dam radę .
Marzenka ----Ale nie myśl że u mnie inaczej . jednak jak skończę pielęgnacje podstawową to mogę się bawić w coś innego w ogródku ..
zapędziłam się troszkę i przycięłam thuje pod tarasem żeby jeden bałagan sprzątać,a teraz myślę że w gorącej wodzie się chyba wykąpałam ,jeszcze może być mróz .
nie pokazywałam wam jaki sobie jagodnik zrobiłam dwa lata temu . w tamtym roku dosadziłam śliwkę węgierkę i brzoskwinię ufo oraz jagodę goji ..
warzywniak dostanie wreszcie płotem wiklinowy